Data: 2004-01-23 20:49:30
Temat: Re: rosol
Od: Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 23 Jan 2004 18:59:18 +0100, Waćpanna lub Waćpan *Nessie*, w
wiadomości news:<401160F6.6080806@bez-tego-yahoo.com> zawarł, co następuje:
> > Ale nie zamierzam dla fałszywej oszczędności ryzykować zdrowia
>> swojego i rodziny (bo pies żre wszystko, maniak kwaśnego twarogu :)). Lepiej
>> zaplanować zakupy, dbać o warunki przechowywania produktów i nie ryzykować.
>
> Słuchaj, to jak Ty gotujesz żurek? Bigos? Ogórki kiszone jak robisz?
> Albo zakwas na barszcz, czy wreszcie zsiadłe mleko? Już o zgliwiałym
> białym serku nie wspomnę :)
No no... to nie ta sprawa :D Wszystko to robię korzystając z działalności
bakterii, które nie są bezpośrednio szkodliwe dla zdrowia... czepiasz się :P
> Szczerze mówiąc koncepcja wyrzucania dobrego jedzenia, które zostało z
> obiadu, nie mieści mi się w głowie - nie jest to absolutnie krytyka,
> tylko po prostu u mnie jest zupełnie inaczej. No, ale ja się wychowałam
> nie tyle może w biedzie, co w niejakim niedostatku i w kulcie
> podnoszenia z ziemi "kruszyny chleba / przez uszanowanie..." Rozumiem,
> że nie każdy tak musi. :)
Nie wyrzucam. Musiałaś źle mnie odczytać, było tylko o zepsutym jedzeniu.
Wychowano mnie tak jak Ciebie, z szacunkiem i śmiesznym dla niektórych
zwyczejem całowania chleba, który spadł na ziemie.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040
|