Data: 2004-01-25 14:10:20
Temat: Re: rosol
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 25 Jan 2004 15:08:23 +0100, Lia
<L...@a...poczta.onet.pl> wrote:
>Dnia 2004-01-25 15:00:46 w sprzyjaj?cych i niepowtarzalnych okoliczno?ciach
>przyrody grupowicz *Qwax* skre?li? te oto s?owa:
>
>
>>> Nie s?dz?. Je?li robi? z roso?u galart, to zbieram z niego
>> t?uszcz, ?eby mi
>>> si? nieefektownie nie osadza? na wierzchu misek. Jak chc?
>> zje?? l?ej i mniej
>>> kalorycznie te? zdejmuje t?uszcz. Wreszcie, s? ludzie, a
>> zw?aszcza dzieci,
>>> które nie tkn? roso?u z p?ywaj?cymi okami i przewa?aj?
>> wzgl?dy estetyczne.
>>>
>>
>> "Takie mamy spo?ecze?stwo jakie jego dzieci chowanie"
>>
>> Paranoja!
>
>A to dlaczegó??
>Co prawda rosó? jako danie obiadowe IMO powinien byc z okami, bo bez tego
>to nie ta sama przyjemnosc,
>to w przypadku zamrazenia roso?u by potem wykorzystac jako wywar do
>robienia np sosów zdejcie t?uszczu jest koniecznoscia... sos ze spora dawka
>t?uszczu nie bywa smaczny.
w ogole duza dawka tluszczu w czymkolwiek (smalec ze skwarkami
jest usprawiedliwiony) jest dosc okropna. i smakowo i
zdorowtnie....mnie odrzuca od kawy ze smietanka...jak mi to-to
oblepi usta po wierzchu i wewnatrz to mi sie slabo robi...
poza tym szkoda meczyc watrobe
trys, co ma watrobe
K.T. - starannie opakowana
|