Data: 2004-01-29 07:37:41
Temat: Re: rosol
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w
wiadomości
news:wlalos-231A40.07125229012004@gw1.news.tpi.pl...
> In article <1...@y...com>,
> "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> wrote:
>
> > We francuskich restauracjach widzialam : poule au pot,
poule au riz,
> > boeuf au geos sel, itp. itp. Mieso z rosolu i rosol...
jezeli
> > jakakolwiek "kuchnia francuska" istnieje to akurat ten
typ potraw jest
> > najbardziej tradycyjny.
>
>
> Oczywiście. To samo przyszło mi do głowy.
"Poule-au-pot" - kura w
> rosole, to to danie, o którym myślał Henryk IV marząc, ba
każdy Francuz
> mógł ieć w niedzielę kurę w swoim garnku. Słynny francuski
"pot-au-feu"
> to też przecież nic innego jak rosół podany wraz z mięsem
na którym się
> gotował. A "miroton" i "hachis de boeuf bouilli" cuy
"hachis Parmentier"
> to przeciez dania z mięsa z rosołu.
> Są to dani skromnej kuchni małomieszczańskiej, ale
przecież nie biedoty
> i są to dania bardzo smaczne.
A moim skromnym zdaniem przysmaki kuchni francuskiej są
dobrze rozreklamowanym jedzeniem biedoty. Wmówienie że małże
są lepsze od golonki bardzo podnosi dobre samopoczucie
(małże każdy biedak mógł sobie wygrzebać z mułu a ze
świnkami już nie jest tak łatwo). Już Tomek S. potrafił
wmówić durniom że malowanie płotu jest czymś szczególnie
pożądanym. I IMO tak samo jest ze ślimakami, żabami (udkami)
czy np. kurą w rosole.
Pozdrawiam
Qwax
|