Data: 2000-10-16 20:38:37
Temat: Re: sady a prawa ojca
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"r@v" <r...@k...pl> writes:
> Osobiscie najbardziej mnie dziwi, dlaczego w dobie uwczesnej zaawansowanej
> medycyny taka kobieta, wypierajaca sie swojej kobiecosci, po prostu nie
> zmieni plci, skoro tak bardzo chce byc taka jak facet.
Nie rozumiesz. One nie chca byc mezczyznami. Wyradzajacy sie feminizm
charakteryzuje sie dosc specyficznym podjesciem do tej
kwestii. Minowicie, kobiety te chcialyby miec zarowno rpzywileje
wynikajace z bycia mezczyzna (np. dostawanie takich samych prac, z
taka sama gratyfikacja jak mezczyzni) jak i przywileje wynikajace z
bycia "slaba kobietka"
Niestety, to pierwsze pociaga za soba tez okreslone
obowiazki. Dlaczego bowiem kobiety tak sie domagaja mozliwosci
robienia kariery i zarabiania, ale jak przychodzi co do czego i
nastepuje rozwod i trzeba utrzymywac dzieci - to od razu wyciagaja
lape do faceta? Dlaczego wciaz to mezczyzna powinien "zapewnic
utrzymanie", "zarobic na mieszkanie" a nie one?
Dlaczego walczac o rownouprawnienie na linii zawodowej przysysaja sie
tylko do tych bardzo atrakcyjnych i dobrze platnych zawodow? Czemu
nikt nie widzial kobiet protestujacych i domagajacych sie dopuszczenia
ich do pracy gornika na przyklad ?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|