Data: 2005-09-15 20:03:40
Temat: Re: skąd te zdrady?
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> E, nie, wytnij_to pewnie miał na myśli jakiegoś hydraulika albo innego
> naprawcę.
:) dokładnie.
> Chociaż pojawia się problem, czy jeśli burdel chwilowo nie
> będzie wypłacalny i zapłaci w naturze, to czy to będzie zdrada, czy
> tylko zainkasowanie należności...
hehe, IMHO zdrada...
Fakt, definicja zdrady to raczej od kręgu kulturowego zależy,
np. u Eskimosów jest w zwyczaju, że gospodarz "udostępnia" swoją żonę
gościom.
pozdr.
|