Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-m
ail
From: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: sos miodowo-musztardowy do sałaty
Date: Mon, 30 Oct 2006 12:02:25 +0100
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 35
Message-ID: <4...@u...de>
References: <ei4egu$d53$1@news.onet.pl> <ei4ftm$5fo$1@inews.gazeta.pl>
<ei4ld7$5i2$1@news.onet.pl>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.uni-berlin.de
CmTDhkh1rbrfUtx0EFulFQzNvOESu2YyDqsDd/XEARTRXD9OVwVbu0jN+mUcI9VgjkHW7wJm0y
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.5 (Windows/20060719)
In-Reply-To: <ei4ld7$5i2$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:281708
Ukryj nagłówki
magda schrieb:
> Użytkownik "czeremcha " <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ei4ftm$5fo$1@inews.gazeta.pl...
>
>> A jakież to tajemne składniki zawiera sos vinegrette? I jak potwornie
>> kosztowne, że brak ci odwagi żeby wymieszać parę składników - i w razie
>> draki wylać do zlewu?
>
> Wiesz, jakos nie mam w zwyczaju marnowac pieniedzy na ktore ja i moi bliscy
> ciezko pracuja. Gdyby wszyscy mieli takie podejscie wydawanie wszelakich
> ksiazek kucharskich mijaloby sie z celem. W koncu wszystkie przepisy zostaly
> kiedys przez kogos wymyslone i teoretycznie kazdego stac by przy odrobinie
> inwencji stworzyc wlasny przepis.
>
>> Parę postów wcześniej była dyskusja na temat poszukiwania przepisów...
>
> Piszesz o tym poście w ktorym było kilka linków kulinarnych? Tak sie składa
> że wszystkie te źródła zostały przeze mnie przeszukane i poszukiwanego
> przepisu nie znalazłam. Dlatego zwróciłam się z pomocą do grupy...
bo sosy do sałatek trudno dają się sformalizować. Proporcje zależą od
konkretnych składników (np. jaki miód, jaki ocet, jaka musztarda, jaki
olej/oliwa), od sałaty, od smaku zjadaczy, od plam na słońcu i innych
trudno definiowalnych rzeczy. Dlatego trzeba spróbować. Dać na początek
mniej, np. łyżeczkę miodu, łyżeczkę musztardy i ociupinkę oleju (ja np.
nie daję go wtedy wcale). Jak mam chcicę na słodką musztardę, to daję
mniej miodu, jak musztarda niesłodka, to więcej. Jak mam dobry balsamico
pod łapą to nie daję musztardy ;-) A potem to próbować i dodawać tego, a
nawet owego. No i już. Metoda prób i błędów. A wywaleć nie trzeba, bo
można organoleptycznie stwierdzić, czego brak. A jak się nie stwierdzi,
to widocznie dobre.
Waldek
|