magda <y...@b...pl> napisał(a):

> Wiesz, jakos nie mam w zwyczaju marnowac pieniedzy na ktore ja i moi
bliscy
> ciezko pracuja.

Taaak, ocet, olej i musztarda sa koszmarnie drogie... Choć niektóre potrafią
być.

Ale mi głównie nie o to chodziło. Wiesz, czego chcesz /olej, ocet, musztarda
i miód/. Dlaczego sama nie spróbujesz zamieszać - na swój sposób? Skoro
mieszanie w garach cię nie bawi - to może tego nie rób? Albo kupuj fixy?

> Gdyby wszyscy mieli takie podejscie wydawanie wszelakich
> ksiazek kucharskich mijaloby sie z celem. W koncu wszystkie przepisy
zostaly
> kiedys przez kogos wymyslone i teoretycznie kazdego stac by przy odrobinie
> inwencji stworzyc wlasny przepis.

Pytając sąsiada? A ciebie - używając twoich słów - teoretycznie nie stać na
to, by przy odrobinie inwencji stworzyć własny przepis?

Baw się gotowaniem, próbuj, eksperymentuj - a nie korzystaj z cudzych
gotowców. Zwłaszcza, kiedy wiesz, co chcesz osiągnąć i wiesz, czego do tego
użyć. Bo to mnie najbardziej zdziwiło - pytanie o sos, którego składniki
znasz.

> > Parę postów wcześniej była dyskusja na temat poszukiwania przepisów...

> Piszesz o tym poście w ktorym było kilka linków kulinarnych? Tak sie składa
> że wszystkie te źródła zostały przeze mnie przeszukane i poszukiwanego
> przepisu nie znalazłam. Dlatego zwróciłam się z pomocą do grupy...

Nie, chodziło mi o post "żeberka w glazurze" i irytację "ps". Podzielam jego
opinię. W całości.

Ania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/