Data: 2002-10-14 13:14:36
Temat: Re: sprzątanie było: wizyty - rewizyty
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@n...onet.pl> napisał
> A czy to po prostu nie jest kwestią priorytetów?
A nie chodzi przypadkiem o zrozumienie tematu ? My nie rozmawiamy o
"sprzątaniu" ;-)
Zaczęło się od tego, że znajomi (być może) dlatego mnie nie zapraszają bo
mają bałagan (w małym mieszkaniu łatwiej o bałagan ... podobno).
To jak poszczególni ludzie żyją jest w ogóle nie istotne ... mogą sobie mieć
jaki chcą bałagan i nie sprzątać w ogóle ale ... jak chcą kogoś u siebie
gościć i goście Ci nie wpadają bez zapowiedzi ale umawiają się z
kilkudniowym wyprzedzeniem ... to wtedy można odłożyć te nisamowicie palące
sprawy i posprzątać.
I to (bałagan) nie jest powód (że nie goszczą - bo jakby chcieli to by
sprzątneli na ten jeden wieczór) !
> Chodzi o to, że jak nam się nie chce to nie
> sprzątamy i już, jak mamy inne zajęcia to nie sprzątamy i nie
> zastanawiamy się z czego zrezygnować lub gdzie zarwać chwilę na
> sprzątanie.
A jak Wam się nie chce a wcześniej zaprosiliście znajomych ?
> lub po prostu nie
> lubi rzeczy niepoukładanych to niech sobie organizuje tak czas żeby miał
> i na tę przyjemność choć chwilę :)
Dzięki Jakubie ;-)))
Pozdrawiam
MOLNARka
|