Data: 2002-10-14 15:23:20
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: m...@s...pl (Ula Michta)
Pokaż wszystkie nagłówki
"ewis" napisała:
> Ja myślę, że nie jest to kwestia organizacji ale priorytetów.
IMHO jednego i drugiego.
> Ja cz\asem po
> prostu nie mam czasu nic zrobić w domu, bo wolę ten czas spędzić z
dzieckiem
> na dworze, albo przy innej zabawie. Albo - jak dziś - zająć się dzieckiem,
> które ma katar, nie może oddychać noskiem, marudzi.
Dlatego ja chodzę spać najwcześniej o 1-szej w nocy, jak już zrobię co mam
zrobić gdy dzieci śpią.
No i mam szczęście, że Gabrysia (9 m-cy) sypia w dzień, co prawda na raty,
ale 3 godziny się zbiorą. Wtedy mogę sprzątnąć, lub poświęcić więcej czasu
Bastkowi (4 lata). Resztą zajmuję się jak mąż wraca z pracy (17-18-ta).
Kiedy mała nie śpi, a ja muszę coś zrobić JUŻ, wsadzam ją na leżaczek, na
krzesełko do karmienia, do chodzika, kładę na podłogę, by mieć ją w zasięgu
oka i choć czasem wykonanie danej czynności trwa dwa razy dłużej, jakoś się
udaje.
Ula
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|