Data: 2004-03-03 14:16:35
Temat: Re: sprzątanie z Freudem - przy piwku. [długie sie zrobiło]
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0dfc6weh7h9j001@news.onet.pl...
> Rzecz w tym, że nie można chyba ze 100 % pewnością stwierdzić, że te
> dwa zjawiska (intuicja i telepatia) to dwa całkowicie różne zjawiska.
> Na pewno tego oczywiście nie wiem, to tylko takie "przeczucie" ;)
> Moje przykłady zaliczasz do telepatycznych, a jednocześnie bawi cię
> chyba kwestia "odległości na jaką można przesłać myśl" - jak zwał, tak
> zwał to przesyłanie, ale zagadka jest. No chyba że zaprzeczysz
> istnieniu telepatii.
Przypatrzmy się więc czemuś czego nie widziałem a nazywam to telepatią :).
Jak pisałem wcześniej myśl to proces a nie konkret. W ujęciu bardziej
fizjologicznym to konkretny stan wraz z jego dynamiką zmian stanów
konkretnych neuronów czy innych komórek naszego mózgu. Czyli mamy jakąś
wizję/myśl i równolegle możemy zrobić niejako "rozkład stanów" w naszym
mózgu (pomijam, że nie lezy to jeszcze w możliwościach techniczno-naukowych
naszej cywilizacji). Aby u kogoś innego powstała dokładnie taka sama myśl,
potrzebne jest przedewszystkim wywołanie takiego samego stanu odpowiednich
neuronów u niego. Ale budowa mózgu nie jest taka prosta. Każdy ma swoje
neuroniki wytrenowane w swoich własnych kierunkach. U każdego ta matryca
wygląda zupełnie inaczej. Jesliby sprowadzić wytrenowanie neuronków do
kobinacji dwóch bitów, to u jednych będzie ona 00, u innych 01, 10, 11. Taka
kombinacja wag neuronów, spowoduje że każdy inaczej zareaguje na takie samo
pobudzenie. To dlatego właśnie "jeden ma przeczucia a inny w tej samej
sytuacji ich nie ma". Pal diabli - zakładamy, że znaleźliśmy dwóch osbników,
których mózgi są identyczne tak pod względem budowy, jak i pod względem
wytrenowania neuronków. W tym momencie koncepcja telepati, polega na
"ustawieniu" wyjść odpowiednich neuronków, nie przejmując się zupełnie tym
czy mają coś na wejściu ... wiesz co mi w tej koncepcji nie pasuje ? Wyjścia
neuronków są z czymś połączone - w tym momencie w przypadku telepati mózg
staje się organem zupełnie zbytecznym - możemy go wyciągnąć i wyrzucić bo
telepatia go do niczego nie potrzebuje - mało tego mózg jej przeszkadza, bo
w każdej chwili nasza podświadomość może odebrać jakiś inny bodziec i
zakłucić wizję telepati ... No ale chwila, jak tu myśleć nad odebranym
przekazem bez pomocy mózgu ?:) Nie tędy droga. Porostu mózg _musi_
interpretować bodźce, a nie dostawać interpretacje z zewnątrz - ale to już
nie jest telepatia a intuicja/empatia. A więc PD mówi telepati - krótkie
aczkolwiek stanowcze - nie :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|