Data: 2004-03-03 14:23:06
Temat: Re: sprzątanie z Freudem - przy piwku. [długie sie zrobiło]
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski w postku <c24pcr$1rvr$1@mamut.aster.pl> :
>
> Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:xn0dfc6weh7h9j001@news.onet.pl...
>
> > Rzecz w tym, że nie można chyba ze 100 % pewnością stwierdzić, że te
> > dwa zjawiska (intuicja i telepatia) to dwa całkowicie różne
> > zjawiska. Na pewno tego oczywiście nie wiem, to tylko takie
> > "przeczucie" ;) Moje przykłady zaliczasz do telepatycznych, a
> > jednocześnie bawi cię chyba kwestia "odległości na jaką można
> > przesłać myśl" - jak zwał, tak zwał to przesyłanie, ale zagadka
> > jest. No chyba że zaprzeczysz istnieniu telepatii.
>
> Przypatrzmy się więc czemuś czego nie widziałem a nazywam to
> telepatią :). Jak pisałem wcześniej myśl to proces a nie konkret. W
> ujęciu bardziej fizjologicznym to konkretny stan wraz z jego dynamiką
> zmian stanów konkretnych neuronów czy innych komórek naszego mózgu.
> Czyli mamy jakąś wizję/myśl i równolegle możemy zrobić niejako
> "rozkład stanów" w naszym mózgu (pomijam, że nie lezy to jeszcze w
> możliwościach techniczno-naukowych naszej cywilizacji). Aby u kogoś
> innego powstała dokładnie taka sama myśl, potrzebne jest
> przedewszystkim wywołanie takiego samego stanu odpowiednich neuronów
> u niego. Ale budowa mózgu nie jest taka prosta. Każdy ma swoje
> neuroniki wytrenowane w swoich własnych kierunkach. U każdego ta
> matryca wygląda zupełnie inaczej. Jesliby sprowadzić wytrenowanie
> neuronków do kobinacji dwóch bitów, to u jednych będzie ona 00, u
> innych 01, 10, 11. Taka kombinacja wag neuronów, spowoduje że każdy
> inaczej zareaguje na takie samo pobudzenie. To dlatego właśnie "jeden
> ma przeczucia a inny w tej samej sytuacji ich nie ma". Pal diabli -
> zakładamy, że znaleźliśmy dwóch osbników, których mózgi są identyczne
> tak pod względem budowy, jak i pod względem wytrenowania neuronków. W
> tym momencie koncepcja telepati, polega na "ustawieniu" wyjść
> odpowiednich neuronków, nie przejmując się zupełnie tym czy mają coś
> na wejściu ... wiesz co mi w tej koncepcji nie pasuje ? Wyjścia
> neuronków są z czymś połączone - w tym momencie w przypadku telepati
> mózg staje się organem zupełnie zbytecznym - możemy go wyciągnąć i
> wyrzucić bo telepatia go do niczego nie potrzebuje - mało tego mózg
> jej przeszkadza, bo w każdej chwili nasza podświadomość może odebrać
> jakiś inny bodziec i zakłucić wizję telepati ... No ale chwila, jak
> tu myśleć nad odebranym przekazem bez pomocy mózgu ?:) Nie tędy
> droga. Porostu mózg musi interpretować bodźce, a nie dostawać
> interpretacje z zewnątrz - ale to już nie jest telepatia a
> intuicja/empatia. A więc PD mówi telepati - krótkie aczkolwiek
> stanowcze - nie :)
Tak podejrzewałam.
To jakim prawem nazwałeś przykłady z telefonem i z gościem telepatią?
A może twierdzisz, że coś takiego w ogóle się nie zdarza?
pozdrawiam
Natek
|