Data: 2006-08-23 13:40:20
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
el Guapo wrote:
(...)
> Ładna modelowa sytuacja, ale życie bywa bardziej zaskakujące. Nie zdarzyło Ci
> się wyjść do koleżanki po jakąś pierdołę, które to wyjście jakoś tak samo z
> siebie przeistoczyło się w przegadany cały wieczór? Nie zdarzyło Ci się usiąść
> przed TVzorem z lampką shiraz cabernet sauvignion i mocnym postanowieniem, że
> zaraz po tej lampce lulu, ale po wypiciu lamki hamulce osłabły i sięgnęłaś po
> kolejną, bo film był wciągający ... i na osuszeniu butelki się skończyło?
> 'Okazja czyni złodzieja'
Dość paranoiczne założenia wyjściowe, nie uważasz? Tak się też
zastanawiam, czy "na wszelki wpadek" nie, nie ruszasz się w ogóle z domu
- bo jeszcze wyjdziesz na ulicę, instynkt weźmie górę i rzucisz się na
jakąś cycastą blondynkę w mini i tym samym popełnisz największą zbrodnię
- zdradzisz... Może warto by pomyśleć o przeprowadzeniu się gdzieś na
Gobi, żeby "nie kusiło"?
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|