Data: 2006-08-23 14:06:52
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re to: el Guapo [23 Aug 2006 09:29:22 +0200]:
> Nie zdarzyło Ci się wyjść do koleżanki po jakąś pierdołę,
> które to wyjście jakoś tak samo z siebie przeistoczyło się
> w przegadany cały wieczór?
Zdarzyło, ale w łóżku z nią wylądować to nie... Mimo
nawet tego, że bi jestem...
> 'Okazja czyni złodzieja' - kobieta wcale ne musi wychodzić
> potańczyć z nastawieniem bzyknięcia się [...]
Albo ja dziwna, albo ty dziwne te baby jakieś znasz...
Mi dostawiający się do mnie facet, jeśli z kimś jestem,
sprawia najzwyklejszy dyskomfort- bo to nie jest 'ten'.
Uczucie podobnie wkurzające, co powrót do domu i wejście
w szafę bo akurat pod moją nieobecność się przemieściła
pod wpływem mojego Szczęścia... Takie, że coś jest nie
tak jak normalnie i nie tak jak powinno. Podniecenie mi
kompletnie nie w głowie, robi mi się odruch szybciutkiego
doprowadzenia sytuacji do pożądanego stanu.
Kira
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want
|