Data: 2007-09-16 10:41:43
Temat: Re: szkoła podstawowa - prywatna, czy państwowa?
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Piotr Majkowski" <w...@g...com.invalid> wrote in message
news:fcitk3$516$1@news.onet.pl...
> > Będzie. W dobrej szkole kadra wie dokładnie, gdzie co się dzieje i nie
boi
> > się reagować. U syna kibelków pilnują woźne. Pilnują skutecznie.
>
> Oczywiście, w dobrej szkole. Tylko co to oznacza ?
Napisałam gdzieś wyżej lub niżej. Dla mnie dobra szkoła to taka, w której
jest dobry regulamin i kadra go egzekwuje z żelazną konsekwencją, na nic nie
przymyka oczu, nie patrzy przez palce. Wbrew pozorom to nie oznacza terroru.
Takie szkoły uczniowie odbierają jako bardziej przyjazne, bo wiedzą
dokładnie, czego mają się trzymać.
Czyli kryterium "dobrości" to nie szkoła prywatna / państwowa, tylko
organizacja szkoły. Są państwowe zorganizowane bardzo dobrze i prywatne
zorganizowane źle. Wszystko zależy od ludzi, a właściwie od dyrekcji, bo to
ona stawia kadrze (lub nie stawia) jakieś wymagania. I znów - albo egzekwuje
te wymagania, albo nie. Koło się zamyka.
A co do molochów... Nie wiem. Podstawówka mojego syna była mała - 6-klasowa.
bardzo sobie ją chwaliliśmy. Gimnazjum jest spore - 24-25 klas po ok 25-27
uczniów. To dużo. A jednak dają sobie z młodzieżą radę. Też je sobie
chwalimy. Wydaje mi się, że najgorsze są molochy podstawówka razem z
gimnazjum lub gimnazjum razem z liceum. Za duży rozstrzał wiekowy:))) Ale
może mi się tylko tak wydaje, bo doświadczenia nie mam.
Anka
|