Data: 2002-05-16 19:21:17
Temat: Re: szparagi mi sie nie udały...
Od: "Ania Nieszkowska" <n...@n...fr>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Magdalena Bassett" <m...@w...net> a écrit dans le message de news:
3...@w...net...
>
>
> domańczak wrote:
> >
> > Przed 20-min. gotowaniu w osolonej i lekko ocukrzonej wodzie
> > obrałam je (chyba nawet za grubo), nie naruszając łepka (pierwszy raz
> > przyrzadzałam szparagi...)
> > Po wyjęciu z wody - łykowane, choć wodniste. Trza było wyrzucic.
> > Coś zrobiłam nie tak czy moze kupiłam złe szparagi? ( Przed kupnem
> > czytałam, zeby kupować soczyste i jędrne, ale chyba sie na tym nie
> > znam)
> > Pozdrawiam
> > Ania
>
>
> Ja szparagi gotuje na parze przez 3-4 minuty. Takie gotowanie na smierc
> w duzej ilosci wody spowoduje, ze warzywo bedzie lykowate. Dopraw sola,
> pieprzem, cukrem, etc. juz po ugotowaniu.
> Magdalena Bassett
> Kalifornia
Podpisuje sie pod Magdalena. Zielone szparagi gotuje tak jak ona, a biale i
fioletowe troche dluzej, ale max. 10 min.
Ewcia
Niesz !
(pod adresem Ani (mojej siosty)
|