Data: 2003-07-23 08:27:43
Temat: Re: szybkowar, węgierski staruszek
Od: "Martka" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kameljanda" <k...@w...i.to.wp.pl>
napisał w wiadomości news:bfin7f$aat$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mam taki. Nie używany. Instrukcja po węgiersku ;-)
> Przeglądając archiwum grupy zauważyłam, że są osoby które miały do
> czynienia z obsługą takiego urządzenia :-)
> Czy mogę prosić o słów kilka na temat obsługi szybkowara? :-)
> --
no to sie wystraszylam. bo ja mam takie szybkowary, nawet dwa, i nigdy na
oczy zadnej instrukcji nie widzialam!!! wrzucam jedzonko i gotuje. tylko
pamietac trzeba o wodzie, zeby niby eksplozji nie bylo. raz mialam
niesprawny wentylek i wyparowala mi zupelnie woda z buraczkow, ktore
gotowalam i zaczely sie przypalac. smrod byl taki, ze zorientowalam sie
zanim cokolwiek wybuchlo :)) generalnie bardzo lubie gotowac w szybkowarze -
krocej to trwa, mieso bardziej aromatyczne jest a warzywa nie wymoczone w
wodzie i pelne smaku. tylko czy ja krzywdy sobie nie zrobie, bo nie czytalam
instrukcji????
pzdr marta
|