Data: 2003-07-23 09:34:36
Temat: Re: szybkowar, węgierski staruszek
Od: "kameljanda" <k...@w...i.to.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Martka" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bflgt9$pom$1@news.onet.pl...
> no to sie wystraszylam.
A ja stracha dostałam, gdy oglądałam zdjęcia zawarte w instrukcji, po
węgiersku ;-)
Dlaczego szybkowar trzeba wkładać pod strumień wody? Czy ciepłej czy
zimnej?
bo ja mam takie szybkowary, nawet dwa, i nigdy na
> oczy zadnej instrukcji nie widzialam!!! wrzucam jedzonko i gotuje
Zamykam i co dalej? Na jaki ogień? Duży, czy powoli doprowadzać do
wzrostu ciśnienia?
Kiedy będę wiedzieć, że jest już danie ugotowane? Jak otworzyć
ustrojstwo, by się nie poparzyć?
> tylko
> pamietac trzeba o wodzie, zeby niby eksplozji nie bylo.
A ile wody powinno być?
> tylko czy ja krzywdy sobie nie zrobie, bo nie czytalam
> instrukcji????
Ja właśnie nie chcę jej sobie uczynić ;-))
--
kameljanda; "Dzieci niepełnosprawne różnią się bowiem od wszystkich
innych dzieci tym,
że mają przed sobą większy trud życia." Irena Obuchowska, Dziecko
niepełnosprawne w rodzinie."
|