Data: 2001-11-06 09:22:28
Temat: Re: tanie gotowanie
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FeLicja" <x...@h...com> napisał w wiadomości
news:9s7olb$got$1@news.onet.pl...
>
> "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:9s7445$10n$1@news.onet.pl...
>
> > Bo jedzenie jest potwornie drogie... Kiedyś jedzenia nie było, było na
> > kartki i nie było, ale to co było było stosunkowo tanie... Teraz jest
> > jedzenia w sklepach skolko ugodno, ale coby ono tanie było to nie
> powiem...
> > Nie ma taniego jedzenia wcale - wszystko jest drogie... Za to ciuchy,
> > żelazka i mikrofalówki (niedawno kupiłam) są stosunkowo tanie...
>
> No to fajnie. Ja na razie splacam durny samochod, bez ktorego maz nie
> moglby dojechac do pracy, czy zrobic zadnych zakupow, wiec na mikrofalowke
> mnie nie stac.
Jakoś nie mam ochoty dyskutować o tym kto ile ma i kogo na co stać... Nawet
jak się kogoś pozna osobiście to i tak nie wiadomo ile ma na koncie
lokaty/debetu...
> > Ale
> > rzeczywiście tak jest, że wolę sobie kupić coś fajnego do zjedzenia niż
> > jakiś ciuch... To mi po prostu sprawia większą przyjemność...
>
> No to fajnie, tylko ze nie wszystkich rzeczywistość odzwierciedla Twoja, i
> zwracano Ci uwagę na ten temat i na innej grupie.
A ta grupa jest dla ludzi czerpiących przyjemność z jedzenia, a nie dla
porównujących rzeczywistości...
> > A co do cen jedzenia i nie tylko, to na świecie ceny kształtują się tak,
> by
> > przeciętna pensja wystarczyła na mieszkanie i jedzenie i nic więcej... a
w
> > Polsce tak by z trudem na jedzenie starczyło... Stąd jakoś się nasuwa
> prosty
> > wniosek, że nie ma taniego jedzenia. A w Polsce w szczególności...
>
> Ale sa przeciez rzeczy tansze i drozsze prawda? Aska, na prawde nie mow,
ze
> nie wiesz o co Mechci chodzilo.
tak można kupić groszek w puszcze nie bondwell (nie chce mi się sprawdzać
jak to się pisze) tylko Krakusa, albo Pudliszki i będzie taniej... a można
go wcale nie kupować, bo jest wiatropędny... ;-)))
A o co Mechci chodziło to wiem... Zdecydowanie jeszcze jedną rzecz mogę
polecić - wszelkie zupy w wersji z wkładką (ciut droższe) lub bez wtedy
tańsze... Najlepiej kartoflanki... z minimalną ilością włoszczyzny... i to
wcale nie dlatego, że włoszczyzna jest droższa od ziemniaków, ale dlatego,
że takie są najsmaczniejsze...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|