Data: 2006-10-26 15:08:15
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: "Carol" <c...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:ehqddo$1d8c$1@news2.ipartners.pl...
> Ale ja też pamiętam, ze u nas w klasie VII i VIII byly takie "ofiary
> klasowe", nikt nie stawał w ich obronie i nauczycielka o tym nie
> wiedziała.
A ja pamiętam chłopaka, nad którym pastwili się pozostali chłopcy w klasie.
Pamiętam jak w kilka dziewczyn prosiłyśmy ich by przestali i jak
pstanowiłyśmy coś z tym zrobić. Zgłoszenia wychowawczyni nie brałyśmy pod
uwagę (bo to ciapa taka była), ale podstępem wykradłyśmy dziennik,
sprawdziłyśmy adres i zaczaiłyśmy się na matkę chłopca, żeby jej powiedzieć
co się dzieje. Ależ to była konspira ;-). Nie wiem co kobieta zrobiła (i
czy w ogóle) ale chłopak przestał być ofiarą klasową.
pozdrówka
Karolina
|