Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.nask.pl!enews.sgi.com!prodigy.com!prodigy.com!pd2nf1so.cg.s
hawcable.net!residential.shaw.ca!news1.calgary.shaw.ca.POSTED!not-for-mail
X-Trace-PostClient-IP: 24.66.72.200
From: "Pyzol" <p...@s...ca>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <asa84t$len$1@news.tpi.pl> <6...@n...onet.pl>
Subject: Re: trudna decyzja ...
Lines: 65
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Message-ID: <uI5G9.136094$ka.3108504@news1.calgary.shaw.ca>
Date: Sat, 30 Nov 2002 16:30:18 GMT
NNTP-Posting-Host: 24.66.94.143
X-Complaints-To: a...@s...ca
X-Trace: news1.calgary.shaw.ca 1038673818 24.66.94.143 (Sat, 30 Nov 2002 09:30:18
MST)
NNTP-Posting-Date: Sat, 30 Nov 2002 09:30:18 MST
Organization: Shaw Residential Internet
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:171184
Ukryj nagłówki
<l...@p...onet.pl> wrote in message
news:6aec.0000007b.3de8b9f3@newsgate.onet.pl...
Nie chcę usłyszeć "Kochanie to Twój problem,
> wiesz ja nie chcę tego dziecka, usuń je".
No to odpowiesz,ze to nie jest "problem", tylko dziecko. A jest takze
jego - czy mu sie podoba czy nie. Zdawal sobie chyba sprawe z tego, skad
sie biora dzieci - nie?
Czlowiek musi ponosic konsekwencje swoich zachowan i juz. To jedno.
Dziecko musi miec ojca, to dwa. Wazniejsze. W tej chwili toba ma kierowac
interes dziecka, a nie twoj osobisty, tego faceta, czy jakiegos innego
faceta.
Bo ja tego nie zrobię. A skoro już
> teraz wiem, że nie zrobię, jego słowa - szczególnie te słowa nie są mi
> potrzebne.
Ale masz obowiazek wobec dziecka powiedziec ojcu o jego istnieniu. Twoje
przyjemnosci badz nieprzyjemnosci z okazji wysluchiwania jego komentarzy nie
maja tutaj nic do rzeczy. Powolujesz na swiat nowego czlowieka, on tez ma
swoja godnosc - a ty - obowiazek ja uszanowac.
> Nie dowie się. Mogę zniknąć z jego życia tak jak się w nim "pojawiłam".
Nie
> mamy ze sobą wspólnych ścieżek na co dzień, więc ukrycie takiego faktu nie
> byłoby trudne.
> A czy byłoby mu trudniej? Myślę że tak. Obojgu nam by było. Po pierwsze
mnie
> bo nie chciałabym usłyszeć tego co by mi powiedział, po drugie jemu bo
> musiałby żyć ze świadomością, że pomimo wszystko gdzieś tam jest jego
dziecko.
A ten maly czlowiek, ktorego zapraszasz do swiata? On juz sie zupelnie nie
liczy?
> Poza tym pewnie bałby się, że któregoś pięknego dnia wszytsko się wyda i
np.
> jego obecna już rodzina się dowie? Takie komplikowanie sobie życia nikomu
nie
> pomoże.
Ty teraz masz nowy obowiazek - nie wobec "innych" ale wobec swego dziecka.
Poprzestawiaj sobie priorytety. Im predzej, tym lepiej.
>
> Wiem, że na pewno trochę to egoistyczne, ale i nie pozbawione pewnych
racji.
TROCHE?????
Wolnego!
Kaska
P.S. Myslalas o oddaniu dziecka do adopcji? Zastanow sie nad tym. Dziecko
potrzebuje pelnej rodziny, sa mezczyzni, ktorzy z najwyzsza radoscia beda
dla niego ojcami. Niemniej, nawet w takiej sytuacji, ojciec biologiczny musi
o jego istnieniu wiedziec. Chocby po to, aby kiedy nastepnym razem zechce
mu sie uszczesliwiac kogos na boku, uprzytomnil sobie, jakie moga byc tego
konsekwencje.
|