Data: 2009-10-08 11:59:24
Temat: Re: ubezpieczenie NNW
Od: Vax <m...@z...sie>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
>>
>> Lub bardziej drastyczne: martwe dziecko vs martwe dziecko + kasiora
>> z ubezpieczenia (do wysokości kwoty ubezpieczenia).
>> No sorry, ale w d... mam te pieniądze, a ich braku w takiej
>> sytuacji pewnie nie odczuję (kto myśli wówczas o pieniądzach?).
>
> Tak się (cynicznie, wiem, ale takie jest życie) wetnę: akurat wtedy
> każdy mysli o pieniądzach. Rodzic najmniej, ale jak mu zaczną wszyscy
> wyciągać łapy po kasę za grób, za pogrzeb, za trumnę, za mnóstwo
> dupereli o których nie masz pojęcia, to w końcu się okazuje, że - przy
> całym bólu - skądś te pieniądze trzeba wytrzasnąć, a nie każdy jest na
> tyle zapobiegliwy, że ma odłożone te załóżmy 10kPLN na członka rodziny.
> Tragiczne, ale co zrobisz.
A od kiedy masz spisany testament? ;)
A teraz poważniej - za kilka dni kolejna rocznica śmierci mojej
córeczki. Uwierz mi, że świadomość, iż jestem ubezpieczony
_od_wydatków_ związanych ze śmiercią jedynego dziecka nie jest
mi potrzebna. Do niczego. To i tak byłby "koniec świata".
v.
|