« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-10-08 08:04:49
Temat: ubezpieczenie NNWCo roku ta sama śpiewka:
Jeszcze *MUSI* pan zapłacić za ubezpieczenie NNW dziecka!
Bo nie będzie mogło pojechać na żadną wycieczkę, itp.
Nie zapłacę i dziwię się tym, którzy karnie płacą.
A jeszcze bardziej się dziwię naciskom szkoły i stwarzaniem
wrażenia, że to ubezpieczenie jest niezbędne, obowiązkowe
i do czegokolwiek przydatne.
pozdrawiam - j.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-10-08 08:15:02
Temat: Re: ubezpieczenie NNW
Użytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał
> Jeszcze *MUSI* pan zapłacić za ubezpieczenie NNW dziecka!
> Bo nie będzie mogło pojechać na żadną wycieczkę, itp.
> Nie zapłacę i dziwię się tym, którzy karnie płacą.
> A jeszcze bardziej się dziwię naciskom szkoły i stwarzaniem
> wrażenia, że to ubezpieczenie jest niezbędne, obowiązkowe
> i do czegokolwiek przydatne.
Naciskają, bo ubezpieczenie ma charakter ubezpieczenia grupowego i składka
zazwyczaj jest skalkulowana w oparciu o całkowitą ilość dzieci w szkole, a
nie o ilość chętnych. Masz jednak rację, że mogą się co najwyżej pocałować w
nos, bo ubezpieczenie tego typu jest całkowicie dobrowolne. Ale lata miną,
zanim ludziska przejrzą na oczy. Dokładnie tak samo sprawa miała się ze
składkami na Radę Rodziców. Zawsze nam wciskano, że TRZEBA, a tak naprawdę
"g***o" trzeba.
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-10-08 08:32:26
Temat: Re: ubezpieczenie NNWNixe pisze:
> Naciskają, bo ubezpieczenie ma charakter ubezpieczenia grupowego i
> składka zazwyczaj jest skalkulowana w oparciu o całkowitą ilość dzieci w
> szkole, a nie o ilość chętnych.
Z dużej szkoły to niezła prowizja mogła by być ;)
Bo niemal wszyscy płacą. "Bo tak trzeba".
I jeszcze te bujdy:
- dziecko nie będzie jeździć na wycieczki
- a dlaczego?
- bo jak mu się coś stanie....
- znaczy, spadająca z jakiegoś zabytku cegła odbije się od polisy
i uderzy dziecko nieubezpieczone?
- no nie, ale jak by coś się stało...
- jakby coś się stało, np. dziecko złamie nogę, to ja mam się cieszyć,
że będę dziecko ciągał po komisjach, żeby dostało potem 50zł? I może
dziecko ma żałować, że nie złamało dwóch, bo by miało na zestaw lego?
- nie proszę pana, jakby się coś stało, to pan by pozwał szkołę.
- a jak sam zapłacę NWW, to będę taki radosny, że dostanę kasę, że nie
zamiast pretensji o niewłaściwą opiekę, będę czuł wdzięczność do osoby,
która nie dopilnowała dzieci?
Kuźwa - to ubezpieczenie nie ma NIC wspólnego z "bezpieczeństwem"
(tak, tak, mamuśki patrzę na mnie z takim wyrzutem, gdy odmawiam
wydawania kasy na tą głupotę, jakby mi było obojętne bezpieczeństwo
dziecka). To nie kask, ani odblaskowa kamizelka.
Gdy cokolwiek dziecku się stanie, to jeśli chodzi o leczenie
itp. to i tak jest ubezpieczone.
A gdyby (odpukać) cokolwiek się stało, to jakaś symboliczna kasa
"na otarcie łez" jest najmniej potrzebna.
Najgorsze jest to, że nie tylko nauczyciele, ale nawet dyrekcja
jest przekonana o obowiązkowości tego ubezpieczenia. Nie czytają
pisemek z kuratorium? ;)
j.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-10-08 08:41:34
Temat: Re: ubezpieczenie NNW"Vax" <m...@z...sie> napisał
> Najgorsze jest to, że nie tylko nauczyciele, ale nawet dyrekcja
> jest przekonana o obowiązkowości tego ubezpieczenia.
Myślę, że jakbyś dostawał co roku miły dla oka lub kieszeni prezent, to
zapewne też byłbyś przekonany o tej obowiązkowości i przekonywał o niej
innych ;-)
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-10-08 08:42:03
Temat: Re: ubezpieczenie NNWUżytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
news:hak81r$jf6$1@news2.ipartners.pl...
> Nixe pisze:
>
>> Naciskają, bo ubezpieczenie ma charakter ubezpieczenia grupowego i
>> składka zazwyczaj jest skalkulowana w oparciu o całkowitą ilość dzieci w
>> szkole, a nie o ilość chętnych.
>
> Z dużej szkoły to niezła prowizja mogła by być ;)
> Bo niemal wszyscy płacą. "Bo tak trzeba".
>
> I jeszcze te bujdy:
> - dziecko nie będzie jeździć na wycieczki
> - a dlaczego?
> - bo jak mu się coś stanie....
Ja tam się nie znam, ale jak dzieci jadą na wycieczkę to jest opłacane
dodatkowe ubezpieczenie właśnie na czas wycieczki. Przynajmniej u nas. A co
do ubezpieczenia rocznego - ja wiem, że nie jest obowiązkowe, ale 40 zł nie
majątek, a człowiek ma uspokojone sumienie. Nie "czyste" tylko "uspokojone",
też ważna rzecz ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-10-08 08:54:51
Temat: Re: ubezpieczenie NNWAgnieszka pisze:
>
> Ja tam się nie znam, ale jak dzieci jadą na wycieczkę to jest opłacane
> dodatkowe ubezpieczenie właśnie na czas wycieczki.
Ja się tam nie znam, ale jeśli opiekun się obawia, że coś zrobi
"nie tak" i pozwany przez rodziców sprawę przegra, to się opiekun
ubezpiecza od odpowiedzialności cywilnej. :)
> co do ubezpieczenia rocznego - ja wiem, że nie jest obowiązkowe, ale 40
> zł nie majątek,
I proporcjonalnie:
To co dostajesz za owe 40 zł to też nie majątek.
Zwłaszcza w zestawieniu z krzywdą, jakiej doznało dziecko.
Mam gdzieś "dorabianie" na urazach swego dziecka. Serio.
A za te 40 zł wolę go zabrać na lody/konie/tor kartingowy,
*teraz* a nie po hipotetycznym wypadku.
> a człowiek ma uspokojone sumienie. Nie "czyste" tylko
> "uspokojone", też ważna rzecz ;-)
Tzn. nie ubezpieczywszy dziecka, czujesz się, jakbyś miała coś
na sumieniu? Zechcesz rozwinąć? ;)
j. (no dobra, v.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-10-08 09:17:42
Temat: Re: ubezpieczenie NNWUżytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
news:hak9bs$k3k$1@news2.ipartners.pl...
>
>> a człowiek ma uspokojone sumienie. Nie "czyste" tylko "uspokojone", też
>> ważna rzecz ;-)
>
> Tzn. nie ubezpieczywszy dziecka, czujesz się, jakbyś miała coś
> na sumieniu? Zechcesz rozwinąć? ;)
No, coś jak w tych ankietach o szczepionkach parę miesięcy temu "dzieciom
czasem trzeba czegoś odmówić, tym razem padło na ubezpieczenie" ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-10-08 09:22:52
Temat: Re: ubezpieczenie NNWAgnieszka pisze:
>> Tzn. nie ubezpieczywszy dziecka, czujesz się, jakbyś miała coś
>> na sumieniu? Zechcesz rozwinąć? ;)
>
> No, coś jak w tych ankietach o szczepionkach parę miesięcy temu
> "dzieciom czasem trzeba czegoś odmówić, tym razem padło na
> ubezpieczenie" ;-)
Nie no, szczepionka daje _wymierną_ ochronę. Polisa absolutnie żadnej :)
Co więcej, można by się przewrotnie pokusić o wykazanie wręcz odwrotnego
działania (w przypadku rodziców o bardzo małych rozumkach),
np.: dziecko, nie zapinaj pasów, szkoda czasu, jesteś w drodze
do szkoły, więc chroni Cię polisa ;p
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-10-08 09:29:09
Temat: Re: ubezpieczenie NNWUżytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
news:hakb0d$l0s$1@news2.ipartners.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>>> Tzn. nie ubezpieczywszy dziecka, czujesz się, jakbyś miała coś
>>> na sumieniu? Zechcesz rozwinąć? ;)
>>
>> No, coś jak w tych ankietach o szczepionkach parę miesięcy temu "dzieciom
>> czasem trzeba czegoś odmówić, tym razem padło na ubezpieczenie" ;-)
>
> Nie no, szczepionka daje _wymierną_ ochronę. Polisa absolutnie żadnej :)
Etam, jak ja sobie kiedyś facjatę rozwaliłam, to całkiem wymierna kasa za to
była. Aczkolwiek nie polecam tego jako sposobu na zarabianie na życie ;-)
> Co więcej, można by się przewrotnie pokusić o wykazanie wręcz odwrotnego
> działania (w przypadku rodziców o bardzo małych rozumkach),
> np.: dziecko, nie zapinaj pasów, szkoda czasu, jesteś w drodze
> do szkoły, więc chroni Cię polisa ;p
A, no to to już w przypadku rodziców o naprawdę bardzo małym rozumku (nie
mylić z Puchatkiem ;-))
BTW teraz są popularne polisy 24/365, więc w zasadzie to dziecko mogłoby w
ogóle pasów nie zapinać, szkoda czasu ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-10-08 10:08:35
Temat: Re: ubezpieczenie NNWVax pisze:
> Agnieszka pisze:
>>
>> Ja tam się nie znam, ale jak dzieci jadą na wycieczkę to jest opłacane
>> dodatkowe ubezpieczenie właśnie na czas wycieczki.
>
> Ja się tam nie znam, ale jeśli opiekun się obawia, że coś zrobi
> "nie tak" i pozwany przez rodziców sprawę przegra, to się opiekun
> ubezpiecza od odpowiedzialności cywilnej. :)
>
>> co do ubezpieczenia rocznego - ja wiem, że nie jest obowiązkowe, ale
>> 40 zł nie majątek,
>
> I proporcjonalnie:
> To co dostajesz za owe 40 zł to też nie majątek.
> Zwłaszcza w zestawieniu z krzywdą, jakiej doznało dziecko.
> Mam gdzieś "dorabianie" na urazach swego dziecka. Serio.
> A za te 40 zł wolę go zabrać na lody/konie/tor kartingowy,
> *teraz* a nie po hipotetycznym wypadku.
Ja kupiłem dzieciakom legitymacje ISIC z ubezpieczeniem NNW oraz OC po
49zł. W sumie bym zapłacił w szkole, ale dowiedziałem się że "szkoła
(rada rodziców) nie będzie szukać lepszych warunków ubezpieczenia bo
składanie ofert jest w interesie ubezpieczyciela". Z kolei PZU będące
tradycyjnym ubezpieczycielem szkoły twierdzi że robi to charytatywnie.
Dopytałem dokładniej, to się okazało że zbiera jakieś 30000zł składek, a
wypłaca około 15000zł odszkodowań. Dlatego by nie robić tym
nieszczęśnikom kłopotu znalazłem indywidualne rozwiązanie. W zeszłym
roku Euro26, w tym ISIC, bo u nas w autobusach nie chcą honorować Euro26.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |