Data: 2008-05-14 12:58:38
Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@p...onet.pl>
>
> Moje dziecko jest "zapominalskie". Nie do końca dlatego, że o czymś nie
> pamięta, tylko ma zaburzoną analizę słuchową. Nie zawsze zarejestruje to
> co się do niego mówi. Chłopak się stara jak może, ale nie zawsze wychodzi
> mu idealnie. I jak go wychowawczyni "przyłapie" (acha, i ZNOWU nie masz),
> to oczywiście łzy w oczach, itd...
>
Ach ta wiejąca groza wizja nauczycielki czyhającej na podknięcie... ;)
Byłaś przy tym ZNOWU?
>
> Proponowałam nauczycielce, że skoro ten brak ołówków, fioletowych kredek,
> linijek, czy czegokolwiek jest takim problemem, to przyniosę pudło różnych
> pomocy do szkoły, i niech wszystkie dzieci korzystają. Wszak na pewno nie
> tylko moje czegoś zapomina. Stwierdziła, że do zbędne.
>
Zamierzasz za trzy lata przynosić do gimnazjum takie pudła wypełnione
potrzebnymi rzeczami i rozstawiać je w każdej szkolnej sali?
Próbujesz technicznie rozwiązać problem w taki sposób, żeby zrzucić go z
głowy swojej i dziecka a nie o to chodzi. Poza nauką czytania, pisania,
liczenia (i masą innej wiedzy) w nauczaniu zintegrowanym dziecko ma opanować
podstawowe umiejętności funkcjonowania w szkole i grupie. Takie właśnie
przepisywanie zadania, noszenie zeszytów, posiadanie przyborów gotowych do
pracy. Twoje ma z tym problem, więc na to nauczycielka kładzie nacisk.
> Normalnie nie wiem, czy moje dziecko jest aż tak problematyczne, czy to
> nauczycielka ma problem.
>
A może mama? :)
EwaSzy
|