Data: 2003-03-22 02:54:55
Temat: Re: wartosc czlowieka
Od: "Turbos1ö" <t...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<f...@o...pl> az alábbiakat írta a következő hírüzenetben:
7...@n...onet.pl...
> Witam,
>
> Od lat borykam sie z problemem niskiego poczucia wlasnej wartosci.
> Wizyty u psychologa nie przyniosly szczegolnej poprawy (specjalista
> byl "publiczny" - moze to i jakas odpowiedz jest..), lektura ksiag madrych
> podobniez. A zycie przecieka przez palce, strach robi wielkie oczy kiedy
maske
> pozornej pewnosci na chwile choc uda sie zrzucic, pierdolki codzienne
urastaja
> do rozmiarow niebotycznych. A zycia chec mimo - o dziwo - ogromna i
lapczywa.
> Wiec desperacko - co robic?? Powtarzac przed lustrem, ze piekna i
blyskotliwa?
> Wyginac kaciki ust przy myciu zebow, celem podniesienia poziomu
serotoniny?
> Pomalowac powieki na blekit i dostrzec zachwyt zakochanego kolegi (i tylko
> kolegi)? Chyba nie. To wszystko juz bylo. Wiec co jeszcze?
Wiekszosc lasek radzi sobie z tym w ten sposob ze rwie facetow(udaje chetna,
latwa, robi pierwszy krok, a facet sie napala i okazuje zainteresowanie; i
laska sie cieszy). Modne sa terz dyskoteki z upijaniem sie (predzej czy
puzniej ktos postanowi przeleciec spita laske). No i oczywiscie nic tak
nieponosi poczucia wlasnej wartosci jak robienie lodow.
Pozdrawiam
|