Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!news.nask.pl!news.us.e
du.pl!not-for-mail
From: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: wizyty - rewizyty
Date: Mon, 14 Oct 2002 12:09:53 +0200
Organization: University of Silesia, Katowice, Poland
Lines: 42
Message-ID: <3...@u...edu.pl>
References: <ao8t8c$e3q$2@news.tpi.pl> <ao9gea$4bq$1@news.onet.pl>
<ao9psr$hj2$1@news2.tpi.pl> <ao9qoi$pai$1@news.onet.pl>
<aoa14p$sa1$1@news.tpi.pl> <aobro1$jc3$1@news.onet.pl>
<aoc59c$j2s$2@news.tpi.pl> <aocm8k$e5n$1@news.gazeta.pl>
<aoe20a$3v3$1@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: kronos.cti.us.edu.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: uranos.cto.us.edu.pl 1034589708 14898 155.158.96.12 (14 Oct 2002 10:01:48
GMT)
X-Complaints-To: a...@u...edu.pl
NNTP-Posting-Date: 14 Oct 2002 10:01:48 GMT
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: en,pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:23307
Ukryj nagłówki
Jolanta Pers wrote:
>
>
>
> To bardzo ciekawe, co piszesz, FeLicjo. Przeprowadziłam krótką sondę po
> dzieciatych znajomych - pytanie ankietowe brzmiało: "Czy z powodu
> dziecka/dzieci zdarza ci się mieć taki zapieprz, że nie masz czasu na
> najpilniejsze sprzątanie?".
A ja sie zgłoszę - tak, ja miałam. Danusia sypiała wyłacznie na
spacerach, a przebywanie w jakiejkolwiek pozycji nie w ruchu było dla
niej nie do zaakceptowania - ryczała równo. Żeby nie być posądzona o
wyjątkową nieporadnosć, podepre sie zdaniem tesciowej, która wspomina
jak to mężowi dawała kolorowe pisemka i godzinami je oglądał w łóżeczku,
czy wczesniej leżał i sobie ączki lub grzechotę oglądał, że Absolutnie
Danusia t=akich zamiarów nie zdradzała. Robiłam więc wszystko albo z nią
na rękach, albo jak wieczorem na 2 godziny po kapieli spokojnie zasnęła
- a i wtedy musiałam robic to bezgłosnie bo ją każde stuknięcie budziło
(niestety, stuknięcie sąsiadó też). Tak więc wtedy gotowałam i zmywałam
po całym dniu. Pralkę jakos z nią na ręakch załadowałąm, pranie
powiesiłam czy sciągnęłam, ale już do składania sa potrzebne 2 ręce -
robił to mąż późnym wieczorkiem. A, jeszcze tego prania było podwojnie
dużo, bo nie mogłą byc stale w pampersach - odparzały ją i cięły nóżki.
Podłogi to mopem z dzieckiem na ręku lub później gdy już raczkowała to
tylko odganiając sie od niej to miejsce zadptane a reszte wieczorkiem
(wtedy musiałam stale patrzeć gdzie wchodzi i co sciąga ...). Mąż wracał
późno, więc po południu moje mieszkanie nie nadawało się do przyjmowania
wizyt - nie pomyte naczynia i gary w kuchni, stosy zdjetego prania w
pokoju itd., bo gdy uzyskałam 2 wolne ręce do składania prania to ona
już raczkowałą i rozwlekała zabawki po całym mieszkaniu.
Gdy Danusia miała 3 latka urodziła sie Agatka i chociaz ona była
spokojniejsza od Danusi, musiałam pilnować jak się z nią "bawi" Danusia.
Nie chodziła do przedszkola bo z jednej strony szkoda mi było ja posyłać
,a z drugiej przy jej alergii pokarmowej lepiej było ją żywić w domu.
Gosci co prawda przyjmowałąm, ale baaaardzo rzadko i tylko w sobotnie
lub niedzielne popołudnia (miałam wtedy męża do pommocy w odgruzowaniu
mieszkania)
Pozdrawiam
Katarzyna
|