Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "Ren@t@" <r...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: yczenia
Date: Thu, 24 Jan 2013 22:52:04 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 214
Message-ID: <kdtlfi$d1s$1@node1.news.atman.pl>
References: <4...@p...googlegroups.com>
<0...@r...googlegroups.com>
<1chvkj8p6n35f.14whpqe66e09f$.dlg@40tude.net>
<d...@f...googlegroups.com>
<urokhxapt2gl.bre6up2kxkbu$.dlg@40tude.net>
<1...@n...googlegroups.com>
<1...@4...net>
<2...@b...googlegroups.com>
<1qw4xxyk0m2c$.1muljx1lhbztg$.dlg@40tude.net> <g_VGs.2$0l7.1@fx17.fr7>
<8...@c...googlegroups.com>
<_hXGs.3$0l7.1@fx17.fr7> <a1o8gah40uk9$.v69fwhg4dr19.dlg@40tude.net>
<pJ9Hs.17$lp7.5@fx02.fr7> <kcpa0p$qm1$1@node2.news.atman.pl>
<kd5uvi$l8p$1@news.task.gda.pl> <kde79u$mgr$1@node1.news.atman.pl>
<kdeint$d6j$1@news.task.gda.pl> <kdeoe5$8uc$1@node1.news.atman.pl>
<kdhka4$ji4$1@news.task.gda.pl> <kdhrft$dm3$1@node1.news.atman.pl>
<kdiusj$mk2$1@news.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: 88-199-137-10.tktelekom.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1359108402 13372 88.199.137.10 (25 Jan 2013 10:06:42
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Jan 2013 10:06:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:649876
Ukryj nagłówki
Użytkownik "iusr" napisała w wiadomości
news:kdiusj$mk2$1@news.task.gda.pl...
|W dniu 2013-01-20 23:35, Chiron pisze:
| > Użytkownik "iusr" <i...@u...pl> napisał w wiadomości
(...)
| > Mnóstwo, mnóstwo emocji w tym, co piszesz. A te emocje zasłaniają Ci
| > zobaczenie tego, co napisałem. Wiesz- nie siedzę w czyimś sumieniu i nie
| > mam zamiaru tam grzebać. Nie jestem za tym, żeby karać dziewczynę ( w
| > sensie penalizacji ) za próbę udaną czy też nie- usunięcia ciąży. Karać
| > należy za pomocnictwo- tak uważam. Nie napisałem nigdzie, że kobieta w
| > niechcianej ciąży to bezmózgie stworzenie- tylko że to osoba
| > zastraszona i zastraszana, która jest niejako popychana przez otoczenie
| > do aborcji. Napisałem, że przede wszystkim powinno się z nią rozmawiac,
| > tłumaczyć skutki ewentualnej aborcji- porozmawiać z nią szczerze.
| > Uświadamiać, że jeśli zdecyduje się donosić ciążę i nie będzie chciała
| > wychować- może np oddać do adopcji. Cały okres ciąży- jeśli rodzice
| > wygonią z domu- może spędzić np w domu samotnej matki (200m ode mnie
| > jest taki, prowadzony przez Kościół). Dziewczyny na ogół nawet nie
| > wiedzą o takiej możliwości.
| > I wytłumacz mi proszę, niby jak ja wtrącam się do Twojej macicy? Zauważ,
| > że to dziecko jest człowiekiem- i zabicie go nie jest sprawą Twojej czy
| > czyjejś macicy.
|
| E tam emocji.
Ja też widzę głównie emocje.
| ja po prostu kocham logike.
Może i tak. Ale emocje potrafią Ci ją przesłonić do tego stopnia, że sama
nie pamiętasz o czym pisałaś i nie zawsze odnosisz się do tego co jest
napisane. Poczytaj to kiedyś bez emocji - jeżeli faktycznie kochasz logikę z
wzajemnością to sama to zobaczysz.
| i nie lubie uogolnien.
I dlatego piszesz o _wszystkich_czternastolatkach, _wszystkich_małżeństwach
kobiet zgwałconych i _wszystkich_dzieciach bez względu na ich wiek, którym
się nie da wyjaśnić i będą _wszystkie_ pamiętać do końca życia o oddanym
dziecku którego nigdy nie widziały na oczy. To Ci się naprawdę wydaje spójne
i logiczne?
| bez
| sensu jest wprowadzenie calkowitego zakazu aborcji. zmieni on tylko
| warunki, w jakich zabieg sie odbywa, nic wiecej.
Zmieni liczbę aborcji. Początkowo pewnie nieznacznie, z czasem powinno być
lepiej. Jakaś część się powstrzyma bo to jest nielegalne - jakaś bo trzeba
do tego więcej zachodu. Część może pomyśli nad tym co robi. W innym
miejscu/poście potwierdzasz, że tak jest (tam to przypomnę).
| dziewczyna w niechcianej ciazy stoi przed powazna decyzja i zareczam
| ci, ze da sobie rade z jej podjeciem bez udzialu twojego, ksiedza i
| kolezanek.
Każda? A wyżej piszesz, że nie lubisz uogólnień.
| nie wiem na czym polega w twoim pojeciu zastraszanie,
Nie wiem na o czym myślał Chiron ale sama podawałaś przykłady zastraszania:
rodzice wyrzucą z domu, zagrożą wyrzuceniem ze szkoły, zmarnowanym życiem bo
nikt nie pomoże i nawet gimnazjum/liceum/studiów nie skończy, koleżanki
"naświetlą", że pracodawca wywali z pracy, chłopak się wypnie/mąż zostawi a
dzieci niezrozumieją i będą miały z powodu tego akurat
braciszka/siostrzyczki straszną traumę do końca życia. I nie trzeba być
psychologiem/psychoterapeutą żeby się domyślić, że takie teksty słyszane
zewsząt potrafią przestraszyć. Oraz, że powiedziane zaraz po nich "przerwij
a wszystko wróci do normy i będzie dobrze" popycha.
| ale jesli nie
| jestes psychologiem/psychoterapeuta, ktory niejedno juz widzial, to nie
| powtarzaj bzdur o skutkach aborcji, a jak juz musisz, to pisz tez o
| skutkach urodzenia.
A jeżeli jest zwykłym, myślącym człowiekiem który już nie jedno widział to
nie może powiedzieć, że niewolno uogólniać bo po jednej pani faktycznie może
to spłynąć, zapomni i może poczuć ulgę a po innej nie spłynie tylko wkopie
ją w depresję z której nie wygrzebie się do końca życia?
A Ty jestes psychologiem/psychoterapeuta, ktory niejedno juz widzial, że
gwarantujesz iż _zawsze_ to jest najlepsze wyjście i że _żadna_ kobieta nie
będzie tego żałować, nie będzie mieć niekończącej się depresji, różnych
innych jazd psychicznych bo aborcja absolutnie nie ma skutków ubocznych a to
co niektórzy mówią to bzdury?
A wyżej piszesz, że nie lubisz uogólnień.
Ja mogę napisać o skutkach urodzenia: może się tak zdarzyć, że urodzone
dziecko pomoże kobiecie ulepszyć życie, zwłaszcza jeżeli jeszcze nie ma
dzieci a bezpłodny mąż, który się nad nią znęcał psychicznie zostawi ją z
tej okazji.
| moze i komorki sa czlowiekiem, moze i nie. jest to poza kregiem moich
| zainteresowan.
Ale nie poza naszym.
| bardziej mnie interesuja dzieci juz zyjace i wplyw ciazy
| oraz oddania dziecka na cale zycie dziewczyny i jej otoczenia.
Mnie też to interesuje (nie bardziej, tak samo) - i twierdzę, że nie zawsze
musi to być wpływ bardziej negatywny niż aborcja.
| jesli kobieta nie jestes to nie mozesz wiedziec co dzieje sie w
| psychice i ciele kobiety w ciazy i zaraz po niej.
Ja jestem kobietą. Dwa razy rodziłam. Więc chyba możesz uznać, że wiem?
A dzieje się różnie - zależy od kobiety. Od depresji, nerwowości, nienawiści
do dziecka po euforię i siłę o którą się człowiek nie podejrzewał wcześniej.
Mnie spotkała właśnie ta euforia, siła i przekonanie że wszystko musi być
dobrze (adrenalina?) + ogarnia mnie naprawdę trudne do opisania szczęście
jak przystawiam dziecko do piersi (oksytocyna). Za to miałam ogromny zjazd
psychiczny jak się okazało przy pierwszym dziecku że już nie mogę karmić
(leki) no i straszne huśtawki nastroju przy pierwszym (zależne od tego czy
go widziałam czy nie). I znów: sądzisz, że jestem taka wyjątkowa i kobiety
która dziecka początkowo nie chciała nie może w ten sposób działanie
hormonów zaskoczyć?
Hormony działają różnie - bo tak jak pisała Paulinka bywają kobiety, które
nienawidzą upragnionego dziecka o które długo się starały i najchętniej by
go zabiły. Na porodówce widać było kobiety, które przy karmieniu płakały.
A ile Ty masz dzieci i w jakim wieku?
| ladnie byloby wiec
| nie wydawac osodow o sprawach, o ktorych pojecia miec nie mozesz.
Więc zapytam ile razy poroniłaś ? I jak myślisz na ile działanie hormonów po
naturalnym poronieniu może przypominać działanie hormonów po aborcji? Czy
też sądzisz, że hormony po aborcji nie działają?
| postulujac wprowadzenie calkowitego zakazu aborcji w imie nie wiem
| czego uwazam, ze sie wtracasz nie tylko do mojej macicy ale i do mojego
| zycia.
Przeszkadzając Ci we wtrącenie się w przebieg jeszcze innego życia?
Chyba, że uważasz iż rozwijający się zarodek nie żyje lub jest częścią
macicy. Wtedy bez komentarza ale też i ta miłość z logiką jakaś taka ...hm
... jedynie deklaratywna jak i awersja do uogólnień.
| jesli spotkaloby mnie nieszczescie i jedna z sytuacji ekstremalnych
| to jednak wolalabym zebys ani ty, ani nikt inny (a juz na pewno nie
| ksiadz) nie mowili mi, w jaki sposob musze sobie z tym poradzic.
| ja chce miec wybor.
Zawsze masz wybór. I zawsze musisz się zmierzyć z konsekwencjami tego
wyboru - nie zawsze takimi jak byś chciała. Dobrze jeżeli masz świadomość
potencjalnych konsekwencji a więc i znasz pełną pulę możliwości i skutków
jakie za sobą niosą. Ostatecznie gdyby stanęło na naszym - konsekwencją
mogłaby być sprawa w sądzie (choćby jako świadek) lub "wycieczka".
| dopoki plod jest we mnie, to jest moj wybor. i nic ci do tego.
| twoja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie moja, i odwrotnie,
| prawda?
Tak. Twoja/moja/Chirona wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność
kogoś innego. Płód jest kimś innym. Bo chyba Twój płód nie był/jest/będzie
Tobą aż do chwili przeciśnięcia się przez kanał rodny/wyjęcie go przez cc?
| W przypadku kazirodztwa tez uwazasz, ze kobieta powinna urodzic? a ty
| Renato? i ty Ikselko?
Tak. Takie dziecko nawet wcale nie musi być uszkodzone genetycznie.
| w wypadku ekstremalnym - to bylaby moja macica, moja rodzina, moj dom,
| moja praca, moje cialo, moja psychika, moje hormony, moj rozwod, moja
| hipoteka, moj bol, moja krzywda.
Tak.
| Ty nie zaadoptujesz niepelnosprawnego
| fizycznie i umyslowo dziecka, nie poswiecisz dla niego zycia. nie
| bedziesz lozyl na jego utrzymanie.
Nie, nie zaadoptuję, chyba że byłby to mój wnuk lub bratanek.
| to, co masz do zaoferowania kobietom
| to duzo, duzo za malo. twoje rozumienie rzeczywistosci jest wyjatkowo
| waskie.
Bo widzi/widzimy także inne możliwości ? (np. że nie każda czternastolatka
musi marzyć o abortowaniu swojego dziecka, że aborcja może poranić
psychicznie kobietę).
| ogolnie - sprawa jest prosta - chcesz zmusic do rodzenia - zapewnij
| kobietom powrot do normalnego zycia, terapie, prace, ktora mialy przed
| ciaza, terapie dla jej rodziny, pokryj koszty porodu, zapewnij w tym
| czasie opieke dla jej dzieci, juz urodzonych, zajmij sie dzieckiem po
| urodzeniu. wtedy masz prawo wypowiadac sie na temat aborcji, bo czy
| masz prawo podejmowac decyzje - nadal nie jestem przekonana.
Nie. To nie jest prawda. (Tzn. poza Twoim przekonaniem bo o nim nie mam
pojęcia).
| zdaje sie juz Paulina wystarczajaco jasno odpowiedziala Renacie.
A ja jej.
| I naprawde, jak sie czyta to wszystko to rece opadaja.
| Pobudka, to jest zycie a nie swiat mysloksztaltow.
|
| http://seksualnosc-kobiet.pl/aborcja/aborcja_histori
a_w_pigulce
|
http://seksualnosc-kobiet.pl/aborcja/jestem_za_prawe
m_do_aborcji_co_to_znaczy
| http://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=
471
|
(...)
| wystarczy?
Wyszukać Ci strony mówiące coś przeciwnego?
--
Renata
|