Data: 2013-01-26 05:28:51
Temat: Re: yczenia
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 25 Sty, 22:30, "Ren@t@" <r...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "TheDevineMe" napisał w wiadomościnews:jw8Ls.21$Ps4.20@fx14.fr7...
> | On 19/01/2013 13:29, Ren@t@ wrote:
> | > Tak. Zmusić je by nie zabijały także własnego dziecka. Nie muszą potem
> | > na niego patrzeć i go wychowywać
> |
> | To jest wybitnie okrutne podejscie.
>
> Nie.
> Okrutne jest zabicie lub znęcanie się.
>
> | > Za to
> | > gwałciciela pozwoliłabym im zabić gdyby to zależało ode mnie i mogło im
> | > jakoś pomóc (chociaż też mi się to najrosądniejsze nie wydaje). On miał
> | > jakiś wybór, jego dziecko nie.
> |
> | Tak wybiorczo szafujesz zyciem ludzkim, moze ten gwalciciel jest chory
> | lub zostal wypaczony przez jego rodzine? Moze to nie jego wina? Nie
> | dasz mu szansy?
>
> Ja mu chętnie dam. Nie muszą go zabijać. Mogą mu przebaczyć.
>
> Ja po prostu cały czas postuluję by dać szansę nowemu człowiekowi -
> potencjałowi w nim tkwiącemu. Gwałciciel już dostał swoją niejedną szansę
> przecież. A to dziecko może być nowym Pasteur'em lub oczywiście nowym
> Mengele. Gwałciciel też niby może się zmienić ale jest to mniej
> prawdopodobne niż to, że nowy człowiek zostanie od zera ukształtowany na
> praworządnego obywatela.
>
> Rozmówczyni zaczęła grę na emocjach - próbuję jej więc na tym poziomie
> wyjaśnić co czuję (jak odczytuję) jej (i nie tylko jej) posty. Pisanie
> wprost jakoś nie pomaga. A narazie nie mam pomysłu jak napisać, że "dla mnie
> dziecko w brzuchu nie jest człowiekiem gorszej kategorii tylko takiej samej
> jak człowiek dorosły", żeby to ktoś zrozumiał włąśnie tak jak to jest
> napisane. Z iusr chyba dopiero z przykładami opieki nad seniorami się udało
> (tj. odczytała to tak jak ja czytam "usunięcie płodu z gwałtu poprawi
> sytuację rodziny").
> Z Tobą jak dotąd chyba nie. Co w tym zdaniu jest takiego trudnego? Tak
> trudno przyjąć do wiadomości, że _ja_nie_uznam zabicia płodu za rozwiązanie
> problemu jeżeli nie uznam zabicia dorosłego człowieka za rozwiązanie
> analogicznego problemu. I czy to jest takie dziwne, że chce się wprowadzenia
> własnego "uważania" do kodeksu karnego? Zdaję sobie sprawę z tego, że
> narazie jest to niemożliwe - ale można propagować swoje poglądy.
> Na dokładkę też zadeklarowałam, że będę wyciągać jakie ktoś inny ma podstawy
> innego uważania.
>
> Zacytuję to co pisałam do Paulinki (traktowanie odnosi się do traktowania w
> kontekście prawa do życia):
> "A moje wewnętrzne poczucie sprawiedliwości wzdraga się przeciwko różnemu
> traktowaniu ludzi ze względu na ich fazę rowoju."
> oraz
> "A moje wewnętrzne poczucie sprawiedliwości nie ma nic przeciwko różnemu
> traktowaniu ludzi ze względu na ich czyny zwłaszcza jeżeli były świadome i
> dobrowolne."
> Więcej jest właśnie w postach do Paulinki - uważam, że cytowanie siebie
> samej jest denerwujące dla czytających więc napiszę tylko, że chętnie
> zacytowałabym tu jeszcze początek pierwszej odpowiedzi skierowanej do
> Paulinki.
>
> | > A co jeżeli gwałcicielem jest mąż
> |
> | Znowu generalizujesz.
>
> Nie generalizuję. Pytam. Generalizowałabym gdybym napisała, że każdy mąż
> jest gwałcicielem. Jak Ty tutaj rozumiesz generalizację?
>
> | > Popatrzmy teraz na inne poważne problemy rodzinne, które też się
> przecież
> | > zdarzają. A co jeżeli nagle teściowa z racji wieku zacznie się dziwnie
> | > zachowywać, bić dzieci, robić awantury, roznosić fałszywe ploty po
> sąsiadach
> | > i starać się rozbić małżeństwo (np. opowiadać mężowi o rozlicznych
> zdradach
> | > żony - albo i tylko sąsiadom a ci życzliwie przenosić to do męża) a przy
> | > okazji będzie wymagać opieki. Na dokładkę dom w którym mieszka rodzina
> jest
> | > jej i rodziny nie stać na samodzielne mieszkanie a teściowa ma w banku
> spore
> | > oszczędności, których nie pozwala ruszyć. Nie stać tej rodziny też na
> | > oddanie kobiety do domu opieki. Można by ją zabić ?- rozwiązałoby to
> | > wszystkie problemy rodziny przecież. I na dokładkę w tym wypadku nie ma
> | > nadziei, że po paru miesiącach będzie można teściową komuś oddać i nie
> | > trzeba jej będzie oglądać. Może przecież bruździć i to solidnie w tej
> | > rodzinie przez długie lata.
> |
> | Nie rozumiem po co tutaj przytaczanie jakis sytuacji ktore nie maja z
> | tematem nic wspolnego? A co jesli to, tamto, smamto ....
>
> Mają. W opisanym przykładzie zabicie teściowej znacząco poprawiłoby sytuację
> rodziny, zwłaszcza gdyby było prawnie dopuszczalne. (reakcja na
> stwierdzenie, że ciążę z gwałtu należy przerwać bo donoszenie jej rozbije
> rodzine i unieszczęśliwi dzieci już urodzone).
>
> W przypadku teściowej należy jednak poszukać innego rozwiązania - w
> przypadku płodu też. I IMHO skoro teściowa jest chroniona przed takimi
> pomysłami prawnie to płód też powinien. Prosta konsekwencja przekonania, że
> "dziecko w brzuchu nie jest człowiekiem gorszej kategorii tylko takiej samej
> jak człowiek dorosły".
>
> | A co jesli pies pogryzie dziecko?
>
> Psy należą do innego gatunku niż ja. Płody ludzkie do tego samego. Teściowe
> zwykle też.
>
> | - to sie go uspi ...
>
> A teściowej nie - nawet jak pogryzie dotkliwie. Płód nikogo nie pogryzie a
> niektórzy nie widzą nic niestosownego w "uśpieniu". Chętnie wyciągam
> dlaczego.
>
> | A co jesli zobna
> | zdradza? - to sie ja zostawi... itp. itd... i co z tego?
>
> Akurat z tego nic. Może tylko: gwałt nie jest zdradą a rozmówczyni gdzieś
> twierdzi, że spowoduje rozpad większości małżeństw. A przecież nawet zdrada
> nie zawsze prowadzi do odejścia partnera.
>
> | Oczywiscie nie mozna rozpatrywac aborcji globalnie, ale sa *przypadki*
> | gdzies-kiedys (moze nawet 1 na milion) kiedy nie ma innego wyjscia.
>
> Jakie na przykład ? (poza poważnym zagrożeniem życia kobiety - tutaj
> obowiązuje taka sama zasada jak w świecie dorosłych: można zabić jeżeli
> oddali to groźbę własnej śmierci. I jest to raczej częstsze niż 1 na
> milion).
> Nie jest to pytanie retoryczne. Wierz lub nie ale chętnie poszerzam granice
> moje wyobraźni.
>
> (...)
>
> --
>
> Renata
Słyszałaś o masowych gwałtach Niemek przez Ruską armie? Część tych
kobiet siebie zabiła, następnie dzieci z gwałtu, a następnie to była
nacja samotnych kobiet, bo nikt z mężczyzn nie miał takiej siły
psychicznej aby z tymi kobietami być.
Niestety ale mężczyzna nie będzie wychowywał obcego potomstwa, bo
taki jest determinizm biologiczny. Ostatnio były wielkie skandale, też
w Niemczech, o ilości banań DNA i rozwodów przez te wyniki z DNA.
Mężczyźni w większości nie zainwestują zasobów w nie swoje dzieci,
taka jest biologia.
Zamiast pleść chore bzdury idź do szkoły zaraz po leczeniu. Przecież
w piździe się nie mieści jakie nierzeczywiste bzdury wypisujesz.
Po pierwsze- matka zabije dziecko z gwałtu i tak cała historia
pokazuje, bo jej to dziecko kojarzy się z ogromną krzywdą.
Po drugie-mężczyzna porzuci matkę z dzieckiem bo inwestuje w swoje
geny , taką ma biologie.
Po trzecie- jeśli mąż gwałci żonę to świetnego tatusia będzie miało
dziecko-skrajną patologie.
Po czwarte- aborcja jest najlepszym wyjściem bo lepiej usunąć zarodek
niż rozwalać rodzinę i zamykać matkę bo rozwali dzieciaka, lub jeśli
mąż gwałci to za cholerę jeszcze mu dzieciaka dać.
Po piąte, naprawdę niedostrzegasz że biorą ciebie za chorą
psychicznie?
Bo stopień twojego zwyrodnialstwa przekracza wszelkie granice.
Po szóste -nie zmusisz kobiet do rodzenia z gwałtu, więc gwałtów nie
będą zgłaszać. ROZUMIEM ŻE WALCZYSZ O BEZKARNOŚĆ DLA GWAŁCICIELI, bo
takie tylko będą konsekwencje twoich bredni fanatyczko.
|