Data: 2007-11-06 11:43:06
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fgnvlf$d40$1@news.dialog.net.pl...
> kolorowka: korektor,podklad-3,pudry -brazujace to moj koniek ale mam ich
> tylko 3 ,tusz,blyszczyk -z racji zawodu kolorowki mam kufry cale ale
> uzywam minimum.
>
> tutaj wysoka polka ale tylko ze wzgledu na zawod.na codzien tylko podklad
> i brazer.
Gdyby nie charakter mojej pracy i zasada autoprezentacji,
plus obowiązujący wzorzec kobiety z mediów,
zrezygnowałabym w ogóle z malowania się.
Z lenistwa.
Niektórym kobietom dobrze bez makijazu. To zależy od typu urody.
Malowanie się to element dbania o siebie, troski, trochę odbicie poczucia
własnej wartości.
Z psychologicznego punktu widzenia kobiety które umiejętnie o siebie dbają
maja odpowiednie poczucie własnej wartości.
Jesli jakaś pani nie dba wcale - to może być pewien sygnał, że cos "jest" z
jej poczuciem własnej wartości.
I odwrotnie - jesli dba za bardzo (góra kosmetyków, ilość a nie jakość,
gromadzenie, zbytnie przykładanie wagi do wyglądu) - też należałoby
zastanowić się, z czego to wynika. Co to ma zastąpić.
pozdr
o.
|