Data: 2007-11-12 08:00:42
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 10 Nov 2007 13:17:24 +0100, Theli <p...@w...pl> wrote:
> Nie no, bez przesady z ta swietnoscia. Gdyby powstal ze 20 lat temu, to
> bym sie nie dziwila, bo byl mniejszy dostep do wiedzy itp, ale teraz,
> przy takiej ilosci ksiazek, poradnikow, forow, grup dyskusyjnych, czy
> szkol rodzenia az dziwne, ze niektore rzeczy sa dla niej zaskoczeniem.
> No, ale ksiazke trzeba przeczytac, a w szkole wiadomo TAM SA
> NAUCZYCIELE!.
>
Nie o to chodzi. Poradnikow, grup itp. jest od cholery i troche. Dla mnie
wartosciowe bylo jej przyznanie sie do tych negatywnych uczuc. Powiem Ci
szczerze, ze ja probowalam zagladac na fora, grupy, przeczytalam kilka
ksiazek i zadna wypowiedz nie poruszyla mnie tak, jak Chylinskiej. Moze
akurat trafilo na podatny grunt, ale mimo wszystko autentycznie mnie
wzruszyl swoja prawdziwoscia.
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
|