Data: 2002-05-23 19:18:05
Temat: Re: żal-a co dalej
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aciq8g$6hr$1@news.onet.pl...
> > Jakos nie moge sobie wyobrazic aby ktokolwiek mógl rozkwitnac w atmosferze
> > ciaglej niepewnosci, odpychania, przypominania, ze jest sie dla
> najblizszej
> > osoby tym gorszym, odrzucanym...
>
> Spytaj jej , wg mnie bardzo się zmieniła na lepsze.
powiem ci cos, twoja zona bardzo cierpi, te zmiany ktore opisuje
to typowy przyklad ratownia psychiki przed depresja. Zadales jej bol
o ktorym ty nie masz zielonego pojecia bo ona cie nigdy nie zdradzila,
i mowienie jej ze kochasz inna, wymaganie jej zmiany jest potwierdzeniem
o twoim znikomym uczuciu do niej, jesli sie kogos kocha to ostatnia rzecza jest
zadawac tej osobie cierpienie.
jesli bylo ci zle i chciales nowych wrazen, to chyba uczciwsze bylo by sie
roziwesc wczesniej a potem szukac sobie wrazen juz poza zwiazkiem malzenskim.
wydaje mi sie, ze ty chiales wrazen nowej milosci, nawet jesli zona zmienilaby sie
wczesniej tak jak teraz to i tak bylbys nia znudzony i szukal dalej i wciaz by ci
bylo za malo, moze masz taka nature, ze nowe to i nowe silniejsze wrazenia.
iwon(k)a
|