Data: 2017-11-08 12:42:12
Temat: Re: zawierzyc
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-11-07 o 21:55, XL pisze:
> <Kviat> wrote:
>> W dniu 2017-11-07 o 19:19, XL pisze:
>>> <Kviat> wrote:
>>>> W dniu 2017-11-07 o 14:15, XL pisze:
>>>>> <Kviat> wrote:
>>>>>> W dniu 2017-11-06 o 22:41, XL pisze:
>>>>>>
>>>>>>> I ty TEŻ wierzysz! - że moje wierzenie jest niesłuszne.
>>>>>>
>>>>>> Tłumaczyłem ci to. Masz sklerozę.
>>>>>> To dlatego nie rozwijasz się intelektualnie i w kółko pleciesz to samo.
>>>>>>
>>>>>>> I TEŻ nie masz na słuszność swojej wiary dowodów.
>>>>>>
>>>>>> Ja nie opowiadam bajek, tylko ty.
>>>>>
>>>>> Opowiadasz! - swoje bajki na temat moich ,,bajek".
>>>>
>>>> Zabrnęłaś w taki absurd, że ręce opadają. I dobrze o tym wiesz :)
>>>>
>>>>>>> Możesz tylko podrygiwać jak wesz na grzebieniu w poczuciu, że to właśnie
>>>>>>> ty, w odrożnieniu ode mnie, coś WIESZ.
>>>>>>> Tymczasem ty tylko wierzysz, że wiesz.
>>>>>>> Tylko.
>>>>>>
>>>>>> Jeszcze raz, powoli. Skup się.
>>>>>> Zakładając nawet twoje pozbawione sensu urojenia, że ja w coś wierzę...
>>>>>
>>>>> Nie w ,,coś" - ty wierzysz w NIC.
>>>>
>>>> LOL :)
>>>> Skup się. To nie jest istotne dla tego pytania czy ja w coś wierzę czy
>>>> nie wierzę. Czy mam dowód czy nie mam.
>>>>
>>>> Masz do wyboru pierdyliard bajek na temat tego, co się dzieje po śmierci.
>>>> Skąd wiesz, że twoja jest właściwa? Przecież ty TEŻ nie masz dowodu :):)
>>>>
>>>
>>> Nie ,,wiem" - tylko WIERZĘ.
>> [ciach rzeczy bez związku]
>>
>> Czyli to nie był twój świadomy wybór?
>> Poważnie nie wiesz dlaczego wierzysz w akurat taką, a nie inną opowieść?
>> Jest ci bez różnicy w co wierzysz?
>>
>>> Tak więc nie masz się co naigrawać z mojej wiary
>>
>> Ależ ja się z wiary nie naigrywam. Z żadnej.
>> Naigrywam się tylko z ludzi, którzy swoją wiarę chcą wymusić na innych i
>> sami nie wiedzą dlaczego.
>>
>>> - twoja ma tak samo
>>> niepewny finał,
>>
>> Jak to? Tak samo niepewny?
>> To jednak nie jesteś pewna swojej wiary?
>>
>>> a jednak jesteś taki jej pewien 3-)
>>
>> Bo ja nie wierzę :)
>
> Jak to??? Nie wierzysz, że rano się obudzisz?
Widzę, że już całkiem się pogubiłaś i znowu straciłaś wątek :)
>> Ty niby wierzysz i jesteś niepewna
>
>
> Gdzie tu sprzeczność?
Wierzysz w boga i równocześnie nie jesteś pewna czy istnieje.
>> (i tego nie rozumiem).
>
>
> Bo ty po prostu głupi człowiek jesteś! - który nie wierzy, że jutro się
> obudzi.
Doprecyzuję, bo widzę że nie nadążasz.
Nie rozumiem jak godzisz taką sprzeczność.
No chyba że twoja wiara w boga jest tylko deklaratywna, na pokaz. A w
rzeczy samej doskonale zdajesz sobie sprawę ze swojej niepewności.
> Dlatego naprawdę nie ma już żadnego sensu moja dalsza gadka z tobą :-)
Skoro nie potrafisz sensownie wytłumaczyć to trudno.
Następnym razem zastanów się czy potrafisz, zanim z czymś wyskoczysz.
(O Noblu dla Stalina z litości nie wspomnę :))
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
|