Data: 2002-09-27 03:56:53
Temat: Re: zdrada
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Veronika"
> Zrozumiałam jednak, że nieważne o czym myśli zdradzający, ważne że sprawia
> komuś ból. No i dobrze. Tylko co z tego wynika? Według mnie nic. Bo jeśli
> nie zastanowi się nad tym co robi, to pewnie zdradzi a tym samym
skrzywdzi.
> Więc chyba jednak warto zastanowiać się.
> Mętne to moje streszczenie :-) a wytłumaczenie chyba żadne :-)
Ale teraz rozumiem. Ja uproscilam, ty zle zrozumialas, mea culpa.
Oczywiscie,ze wazne jest "o czym mysli" zdradzajacy - jesli juz o takich
sprawach teoretyzujemy. Wszystko wtedy jest wazne,
Kaska
|