Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.atman.pl!not-for-mail
From: "Jakubowscy" <j...@R...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: zdrada i konsekwencje - dlugie
Date: Tue, 18 Nov 2003 09:44:28 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 27
Message-ID: <bpcm40$2bbb$1@news.atman.pl>
References: <bp04aq$3dg$1@nemesis.news.tpi.pl> <bp1ja6$cr1$1@news.onet.pl>
<1...@2...17.138.62>
<s...@o...slodki.domek>
<1...@2...17.138.62> <bpboob$5i4$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: gateway.4en.com.pl
X-Trace: news.atman.pl 1069145024 77163 62.233.245.130 (18 Nov 2003 08:43:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Nov 2003 08:43:44 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:50873
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bpboob$5i4$1@news.onet.pl...
> "Qwax" <...@...Q> wrote in message news:10392-1069065675@213.17.138.62...
> > I to by było na tyle - nie twierdzę jakobym znał psychikę
> > kobiet lecz tłumaczę dlaczego byłem zdziwiony taka a nie
> > inną wypowiedzią kobiety! (po prostu nie pasowało mi to do
> > dotychczasowych mych doświadczeń z płcią powabniejszą!
>
> tozes chlopie mial pecha, ze ta takie wacpanny
> trafiales, co to chodzenie mialo sie od razu dla nich skonczyc
> malzenstwem. swiat juz dawno poszedl z postepem :-)
Wydaje mi się, że trochę się z Qwaxem nie rozumiecie. Moim zdaniem Qwax cały
czas dąży do tego, że po prostu związek dwojga ludzi to już jest pewne
zobowiązanie samo w sobie. Bez zobowiązań to można wziąć sobie za
przeproszeniem pannę z autostrady, ale kiedy już ludzie ze sobą "chodzą", to
powinni się poczuwać do pewnych obowiązków. Zresztą niektórzy nigdy takiego
związku nie pieczętują przysięgą małżeńską, a czy znaczy to, że są ze sobą
bez zobowiązań? Może po prostu inaczej rozumiecie słowo "zobowiązanie". Bo
dla jednych jest to coś bardzo poważnego, na przykład dziecko, a dla innych
sama odpowiedzialność za powodzenie związku - też bardzo ważna, ale nie za
wszelką cenę. Nie ma się co denerwować ludziska!
Pozdrawiam,
Ola
|