Data: 2003-11-19 12:45:08
Temat: Re: zdrada i konsekwencje - dlugie
Od: "leszek28" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...> > wiedzialem ze musze byc przy niej, dla niej ale przede wszystkim dla
dziecka.
> Z litości ?
Robienie czegos z litosci nie brzmi najlepiej, ale niestety zrobilem to tez
z litosci. Kiedy mowisz komus cos i widzisz jego cierpienie, nie zwykly bol,
ktory szybko przechodzi, ale bol, ktory rozdziera ci wnetrznosci to chcesz
zrobic wszystko, zeby ten bol ukoic. Ale powtarzam zrobilem to z innych
pobudek, ale tez z litosci.
> Poproś Agnieszkę aby nie dzwoniła lub wysyłała sms'ów przez kilka
weekendów.
Po przyznaniu sie do zdrady, rozmawialem z Agnieszka i poprosilem ja abysmy
sie juz wiecej nie kontaktowali, jesli mam wrocic do zony i starac sie
naprawic wszystko. Trwalo to ok miesiaca. Pozniej dowiedzialem sie o
dziecku. Nie bylem w stanie wykrzesac z siebie jakis uczuc w stosunku do
zony (moze to zle powiedziane, ale nie musialem zaciskac zebow zeby ja
przytulic, pocalowac czy po prostu porozmawiac, ale nie czulem tez do niej
tego czegos). Ten miesiac przekonal mnie, ze zony juz nie kocham. A czy
kocham Agnieszke, czuje ze tak ale jestem swiadomy, ze nie bedzie to bez
konca zachwyt nad ta osoba. Beda sie pojawialy problemy, tak jak w kazdym
zwiazku dwojga ludzi. Ale dopoki to co ci sie nie podoba, denerwuje cie nie
przyslania tego co ci sie podoba w innej osobie, wszystko jest dobrze.
Pozdrawiam
Krzysiek
|