Data: 2003-11-19 14:41:36
Temat: Re: zdrada i konsekwencje - dlugie
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Naprawde sadzisz, ze zle postapilem chcac zostac z zona? Patrzac wstecz
> dalej uwazam, ze postapilem slusznie. Musialbym opisac ci dokladnie kazda
> sekunde tego jak wszystko wygladalo, kiedy mowilem jej o tym, ze ja
> zdradzilem, musialbym opisac ci jak zaczela sie zmieniac w stosunku do
> dziecka (zeby nie bylo watpliwosci, zaczela tracic swoja wrodzona
> cierpliwosc i widzialem, bardzo wyraznie jak to sie przenosi na dziecko).
Aha, czyli powodem opuszczenia zony było to, że "straciła swoją wrodzoną
cierpliwość", kiedy mówiłeś jej o zdradzie?
I przenosiło się to na Wasze niemowlątko?
A czy jak opuścisz żonę, to ona będzie aniołem spokoju??? Nie sądzę. Sądze
natomiast, ze o dziecko i "zły" wpływ zony na nie już się nie będziesz
martwił, bo na horyzoncie pojawi się nowe ukochane bobo.
A "stare" sobie odpuścisz, bo kojarzy Ci się z żoną.
Swoją drogą - zdradzać żonę, która ma mnóstwo pracy z kilkumiesięcznym
dzieckiem bo Cię "irytowała"
.....Wyjeżdżać na długie delegacje, zostawaijąc jej na głowie dom, dziecko,
zakupy i "otwierać się na inne kobiety".
A potem mieć pretennsję, że żona "straciła wrodzoną cierpliwość" na wieść o
zdradzie!!!
Leszku,to cynizm do n-tej potęgi!
>ale tak naprawde oznacza czy chce zostac z
> osoba, ktora kocham czy z osoba, ktorej nie kocham ale powinienem z nia
> zostac z powodow, ktore opisalem wyzej.
Napisałeś, ze Agnieszki byś nie wybrał, gdyby nie zacięzyła. Czyli wczesniej
jej nie kochałeś? Dopiero jak zaszła w ciążę?
W sumie wygląda na to, że najważniejszym powodem ślubu jest "wpadka".
A to nie jest dobry powód.
Ola
|