Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.on
et.pl
From: "Kaja" <z...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Date: 18 Nov 2004 10:11:43 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 48
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
References: <cnhm6c$ke7$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1100769103 18625 213.180.130.18 (18 Nov 2004 09:11:43
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Nov 2004 09:11:43 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 80.55.115.30, 192.168.243.42
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:67676
Ukryj nagłówki
> Użytkownik Kaja napisał:
>
> > Miałam takie wątpliwości ,czy on nadal coś do niej nie czuje....ale
powiedział
> > mi ,że to skończyło się definitywnie/utwierdziła mnie w tym jej
mama ,kiedy z
> > nią rozmawiałam,ona sama twierdzi ,że była głupia i się zakochała itp...
>
> No dobrze, ona sie zakochała - a on co?
On poprostu nie oparl się "wdziękom" a jak raz im się udalo to potem to
kontynuowali....ja do niej nie czuje żadnej nienawiści z innych postów możesz
zobaczyc ,że ja tak naprawde to i jej i jemu wybaczyłam i teraz walcze aby
dziecko moglo spokojnie widywac ojca ,bo ta dziewczyna czesto zmienia zdanie .
> Jednostronne miłości się zdarzają, we mnie tez się
> może kochać sąsiad spod piątki - nie oznacza to,
> że mam mu urodzic dziecko, prawda?
> Widzisz - musisz rozróżnić problem od osoby. Twoim
> problemem nie jest ani tamta kobieta, ani jej
> uczucia, ani jej dziecko. Twoim problemem jest
> Twój mąż - bo to jego czyny i decyzje do tego
> doprowadziły. I jakbys to z siebie wypierała tak
> własnie jest.
tego wcale nie wypieram ..ale ja tego nie wymyśliłam,że kiedy mąż chciał
zakończyć ten związek....to dziewczyna nalegała na spotkania i to ona mi to
powiedziała.....a jego wcale nie bronie ,przeciez jak mozna sie w takich
sytuacjach nie zabezpieczać....trzeba być idiotą niestety.
Kaja
> Ja niby rozumiem agresję zdradzonych żon na
> kochanki, ale to nie one ponoszą główną winę - to
> mężowie podejmują takie a nie inne decyzje i
> sprawcą Twojego nieszczęścia jest Twój mąż. Chyba,
> że jest bezwolnym, odmóżdżonym, uposledzonym
> debilem, którego flama siłą zaciągnęła do łóżka.
>
> Eulalka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|