Data: 2004-11-25 14:53:22
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
siwa <siwa@BEZ_TEGO.vege.pl> napisał(a):
> > To akurat IMO dość utrudnia życie, bo kolejnego (po ślubie) już się nie
> > dołoży.
>
> Zawsze może sobie zmienić na jedno, jak skończy 18 lat.
> A do 18 roku zycia zdąży się namyślić, które woli.
W przypadku podwójnego nazwiska trudno mówić o tym, które woli. Bo taki
człowiek ma JEDNO nazwisko, nie DWA.
> Może też trafić na partnera, co się nazywa Warczydupa (orygina;ny przykład
> z czasów międzywojennych -- urzędniczka spoliczkowała petenta jak jej podał
> personalia) i wtedy nic nie trzeba zmieniać.
Uhm, bo jak się ma pojedyncze nazwisko, to jest przymus zmiany
na "Warczydupa".
>Ja dołoże swoje 0,3 zł:
>-- uważam, że nazwisko jak twarz -- zmienia się w wyjątkowych
>okolicznościach, niezależnie od "dorobku" na konto tego nazwiska.
To skąd w takim razie niefrasobliwe rady powyżej ("zawsze może zmienić na
jedno"). W takim sensie używanie podwójnego nazwiska po ślubie trudno nazwać
zmianą "twarzy" - to raczej dołożenie nowej ("dwoje w jednym ciele")
>-- dzieci powinny mieć nazwisko podwójne, w końcu są dziećmi dwojga
>rodziców.
A tę koncepcję obśmiali już inni.
>-- nadanie dziecku podwójnego nazwiska, podczas gdy rodzice mają swoje,
>pojedyncze jest trudne, ale nie niemożliwe.
Jest tak samo proste jak nadanie pojedynczego. Trzeba po prostu odpowiednio
wypełnić odpowiednią rubryczkę, gdzie tu trudności?
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|