Data: 2004-11-25 15:58:23
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:41A5FC6F.8020000@nielubiespamu.o2.pl...
> [...] Jest jednak spora grupa kobiet, ktora przed slubem
> dlugo pracowala na to, zeby ich nazwisko cos znaczylo.[...]
Moje nie znaczy nic :) ale i tak jestem do niego głupio przywiązana :> Mimo
że, gdyby kazano mi wybierać, wolałabym być "przypisana" do TŻ niż do ojca.
Jednak myśl o ewentualnej zmianie nazwiska budzi we mnie pewną taką
niepewność - na szczęście raczej się nie zanosi :) Że Sowa problemów nie
odnotowała, to ja się nie dziwię, w końcu Sowa jest kobieta zrównoważona,
dojrzała, świadoma i otwarta na zmiany, więc do takich, excusez le mot,
popierdółek nie przywiązuje wagi. Ja mam inaczej i tyle. A w kwestii Kuby
Rozpruwacza, Sowo - obie wiemy, że nie o to chodziło, prawda? :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|