Data: 2002-03-03 19:18:33
Temat: Re: zmienny r.maklowicz
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> zmienny bo nie mogl sie dzisiaj zdecydowac czy robi zupe z kminu czy
kminku :)))
> a tak poza tym to:
> 1.marnowanie bialka jajka (oddzielil bialko i wlal do miski ze
skorupkami czyli
> po prostu wyrzucil) jakos sie kloci z zasadami dobrego gotowania.
Włączyłem po tym i:
> 2.posolil wode do gotowania ozorkow - raz zrobilem to samo i
zastanawialem sie
> jak wbic zeby w taki pantofel - ozorki soli sie tuz przed koncem
gotowania.
Posolił jak wrzucił ozory na wrzątek, to nie błąd ale wybór. Są 2 szkoły.
Ja wolę pierwszą: wrzątek, obranie ze wszelkich zbędnych dodatków;
> 3.no i gotowal ozorki razem ze skorka, a obieral dopiero po gotowaniu -
ja
> zawsze parze ozory, obieram a potem gotuje - ciekawy musial miec smak
ten wywar
> po takiej kapieli.
Zaraz, przecież on go nie użył do niczego więcej?
> chyba caly urok maklowicza jest w tej amatorszczyznie [...]
No właśnie.
> czepliwy ingolfur
Masz rację.
pozd. Jerzy
|