Data: 2009-12-03 10:19:07
Temat: Re: żona czy dziecko?
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik XL napisał:
>>>>> Zanim przeczytałem to obstawiałem że uratował żonę.
>>>>> Można teraz podyskutować dlaczego?
>>>> tu nie ma dyskusji, zawsze ratujesz zone/kochanke/kobiete, nigdy nie
>>>> potrafilem zrozumiec nadetych wyborow moralnych, z kim chcesz spedzic
>>>> zycie/starosc? z synem/corka? z kim mozesz/mogles miec dzieci? z
>>>> synem/corka? z kim bedziesz mial dzieci po smierci twojej partnerki? z
>>>> synem/corka?
>>> A ja to się w ogóle dziwię, że powstał taki durnowaty wątek, tzn że w ogóle
>>> komukolwiek się chce na taki temat dywagowac.
>> a od kiedy to dylematy moralne sa durnowate, szczegolnie w naszym kraju
>> przesiaknietym duchem katolickiej etyki oraz obrona poczetych
>
> Temat i dyskusja są durnowate, ponieważ wątpliwości i dywagacje w takiej
> sytuacji są nieetyczne i po prostu nieludzkie. Trzeba ratować oboje lub
> pierwsze możliwe wg własnych możliwości.
sa jak najbardziej ludzkie
--
bla
|