Data: 2004-02-04 09:38:24
Temat: Re: "zostanmy przyjaciolmi"
Od: "fen" <U...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Karol Mielcarek" <k...@k...pl> napisał w wiadomości
news:h71020diuu6hlhno1g3vqms1t9sri7ufvf@4ax.com...
> Dziewczyna ktora mnie niedawno rzucila zaproponowala przyjazn.
> Oczywiscie odmowilem. Nie rozumiem, jak mozna komus proponowac
> przyjazn po czyms takim?! Z tego co rozmawialem z kolegami zawsze gdy
> dziewczyna ktoregos rzucila, wypowiadala slynne babskie zdanie
> "zostanmy przyjaciolmi"... Nie rozumiem tego, kobiety sa okrutne...
Nie rozumiem jednego - czy ta pani była/jest reprezentantką wszyskich
kobiet? - jedna ci kopa dałą, a inne obwiniasz? coś chyba nie tak. zalatuje
tchórzostwem...
Swojądrogą, zaczynam widzieć, że ta kobitka to chyba nie głupia była - czy
ty oby nie rozczulasz się nad sobą zbytnio? Z tego co widzę to ciągle mówisz
o zaspokajaniu potrzeb ALE WŁASNYCH - w sensie materialnym i psychologicznym
(w tym zaspakajanie własnego Ego i i szukaniu zła na zewnątrz a nie
wewnątrz).
Po prostu - coś się skończyło i tyle. Jedyne co możesz zrobić to ją porwać i
przywiązać - wtedy to na prewno będzie cię kochała....
Nic nie może wiecznie trwać.
|