Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Sushi i ryby świeże

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sushi i ryby świeże

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2015-09-13 19:46:30

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "bbjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mt47ct$3b4$...@n...news.atman.pl...

>Ciekawy byłby taki japoński szwedzki stół.

Ryż, glony, ryż, jeszcze jeden ryż, makaron, inne glony, wrzeszczący
niemcy.... a nie to nie danie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2015-09-13 20:08:38

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 13 Sep 2015 15:48:45 +0200, Ghost napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1...@4...n
et...
>
> Dnia Sat, 12 Sep 2015 20:41:49 +0200, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:j...@4...ne
t...
>>
>> Dnia Fri, 11 Sep 2015 07:23:17 +0200, bbjk napisał(a):
>>
>>>>> Chińczycy do tej pory nie przepadają za Japończykami, delikatnie
>>>>> mówiąc, bo mają w pamięci okupację japońską, masakrę nankińską i
>>>>> podobne
>>>>> wydarzenia.
>>
>>>>No proszę, ile zrozumienia dla Chińczyków! Jakoś w stosunku do rodaków
>>>>tego
>>>>nie wykazujesz.
>>
>>> Mogłabyś się wyrzygać gdzieś indziej?
>
>>Albowiem tu już zajęte? //ret.
>
> Albowiem kuchnia nie jest od rzygania.

To już bedziesz wiedział na przyszłość.
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2015-09-13 20:22:28

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a6svoufef81e$.129doqy07ep11.dlg@40tude.
net...

Dnia Sun, 13 Sep 2015 15:48:45 +0200, Ghost napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1...@4...n
et...
>
> Dnia Sat, 12 Sep 2015 20:41:49 +0200, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:j...@4...ne
t...
>>
>> Dnia Fri, 11 Sep 2015 07:23:17 +0200, bbjk napisał(a):
>>
>>>>>> Chińczycy do tej pory nie przepadają za Japończykami, delikatnie
>>>>>> mówiąc, bo mają w pamięci okupację japońską, masakrę nankińską i
>>>>>> podobne
>>>>>> wydarzenia.
>>
>>>>>No proszę, ile zrozumienia dla Chińczyków! Jakoś w stosunku do rodaków
>>>>>tego
>>>>>nie wykazujesz.
>>
>>>> Mogłabyś się wyrzygać gdzieś indziej?
>
>>>Albowiem tu już zajęte? //ret.
>
>> Albowiem kuchnia nie jest od rzygania.

>To już bedziesz wiedział na przyszłość.

ziew

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2015-09-13 20:29:27

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 13 Sep 2015 20:22:28 +0200, Ghost napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:a6svoufef81e$.129doqy07ep11.dlg@40tude.
net...
>
> Dnia Sun, 13 Sep 2015 15:48:45 +0200, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:1...@4...n
et...
>>
>> Dnia Sat, 12 Sep 2015 20:41:49 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:j...@4...ne
t...
>>>
>>> Dnia Fri, 11 Sep 2015 07:23:17 +0200, bbjk napisał(a):
>>>
>>>>>>> Chińczycy do tej pory nie przepadają za Japończykami, delikatnie
>>>>>>> mówiąc, bo mają w pamięci okupację japońską, masakrę nankińską i
>>>>>>> podobne
>>>>>>> wydarzenia.
>>>
>>>>>>No proszę, ile zrozumienia dla Chińczyków! Jakoś w stosunku do rodaków
>>>>>>tego
>>>>>>nie wykazujesz.
>>>
>>>>> Mogłabyś się wyrzygać gdzieś indziej?
>>
>>>>Albowiem tu już zajęte? //ret.
>>
>>> Albowiem kuchnia nie jest od rzygania.
>
>>To już bedziesz wiedział na przyszłość.
>
> ziew

http://demotywatory.pl/4040552/Ziewanie-zabija
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2015-09-13 21:00:44

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

> Delegant z Polski pewnie miał tam przewodnika-gospodarza?

Gdzieżby tam! Ja wyrypiarz jestem. Jak jest okazja, to na koniec świata
polecę! Dużo czasu mi na decyzję nie potrzeba. Do tego jeszcze musiałem
ze sobą holować jednego takiego, co by sobie sam tych wszystkich hoteli
nie pozamawiał. A co do lokalnych przewodników, to też mogę coś powiedzieć.

Hotel obstalowałem sobie może dzień przed wylotem, za pomocą Znanej
Sieci Rezerwacyjnej. Zresztą za tak psie pieniądze, że w Warszawie
w życiu bym podobnej oferty nie znalazł. Więc mam wydrukowaną kartkę
z numerem rezerwacji, jest po kolei opisane jak dojechać z lotniska,
że najpierw z Kansai Airport długo pociągiem, a potem w metro i na
jakim przystanku wysiąść. Proste. Jest też numer rezerwacji i nazwa
hotelu. Adresu nie ma, bo tam się adresu nie miewa -- ten podejrzany
wynalazek się nie przyjął. I zdjęcie hotelu też jest -- lecz wygląda
dziwnie, wieżowiec na tle błękitnego nieba z obłoczkami, w okół tylko
zieleń, jakieś krzaczki niskie, trawniczki. Na wsi to jakiejś, czy na
przedmieściach? A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu
też wynika, że samo centrum. No, może jakaś fajna enklawa zieleni --
zresztą nie było czasu by sobie głowę takimi rzeczami zaprzątać.

Z pociągiem z lotniska poszło gładko. Nawet z poznaniem miejsca, gdzie
należy wysiąść -- to był jakiś taki jeden z główniejszych dworców. Ale
teraz trzeba znaleźć to metro. To, a nie inne. Bo różnych wagoników na
szynach tam sporo, weź się człowieku poznaj na tym, co jest metro, co
pociąg, a co jeszcze inne metro. Wszystko oczywiście opisane, a jakże,
ale krzaczkami. Mój towarzysz w takich razach ma jadną radę -- chodź,
znajdziemy taksówkę. Trochę dyshonor, bo do celu nie więcej niż dwa
kilometry, tak z moich opisów wnioskowałem, ale cóż było robić.

Pokazuję taksiarzowi mój wydruk, on patrzy, oczy szeroko otwiera, czoło
marszczy, na koniec rozkłada ręce. Bo tam wszystko jak nie po polsku, to
po angielsku. Dla niego to i tak wszystko jedno -- bo ten sam nieznany
alfabet. Tak, bratku, rozumiem cię -- też tak miałem zanim z tej dziury
w ziemi do ciebie nie wyszedłem. Zawołał kumpla z wozu obok, bo co dwie
głowy, to nie jedna. Razem radzą. Następnych już nie trzeba było wołać,
sami się zleźli, wszyscy kierowcy z całego postoju. Coś gadają, pokazują
sobie rękami kierunki, jeden w jedną, drugi w całkiem przeciwną stronę.
W końcu jeden bierze kartkę, pokazuje mi palcem na zdjęcie i coś mówi.
Chyba chodziło mu o to, że on taki budynek widział i wie jak dojechać.

Jedziemy. Po drodze nasz wybawca zatrzymuje się na jakimś skrzyżowaniu.
Podchodzi do niego pan w mundurze. Nie policjant, jakiś ogólnostójkowy.
Chwilę pogadali, w końcu tamten mu ręką pokazał kierunek gdzie ma jechać.
W końcu dotarliśmy na miejsce. Patrzę -- budynek jak z obrazka. Tylko
w tle nie błękit nieba, lecz las zabudowań. Wyfotoszopwali. Pewnie po
to, by było łatwiej. Łatwiej podziwiać posiadłość, albo nie wiem co.
Pan kierowca chwyta walizki, niesie do holu recepcji, bierze pieniądze,
kłania się nisko, pięknie uśmiecha i oddala się.

Pani w recepcji włada angielskim, więc daję paszport i po prostu mówię,
że mam rezerwację. Sprawdza u siebie, jeszcze raz sprawdza -- nie ma.
Ale jak to nie ma? Daję wydruk -- a to to co to? Pani nic nie mówi,
tylko bierze telefon, gdzieś dzwoni, o czymś rozmawia, w dźwięku jej
słów rozpoznaję coś, co brzmieć może jak moje nazwisko. W końcu wyjaśnia
sytuację -- my tu mamy w mieście dwa takie hotele, a ten to nie jest ten,
wasz hotel jast kilometr dalej. Ale wszystko się zgadza, czekają tam na
was. I zamówiła drugą taksówkę, po czym wyjaśniła kierowcy dokładnie
gdzie ma nas zawieźć.

> Zupka w hotelu jest jakimś znakiem miejsca, jasne. A czy tam
> nie dawali śniadań? Ciekawy byłby taki japoński szwedzki stół.

Nie było. Na śniadanie tylko ta gazeta pod drzwiami. Wnioskuję, że
w hotelach dla delegantów tak ma być. A hotel, co widać w nazwie,
należy do jednego z największych keiretsu (taka grupa kapitałowa),
która ma we władaniu między innymi kilka japońskich koncernów, dobrze
znanych w Polsce i tu u nas uznawanych za coś samo w sobie ogromnego.
Spodobał mi się ten typ hotelu -- nieeuropejski całkiem.
I współmieszkańcy moi.

> Termoso-czajnika nie znam, nie wiem, czy byłby mi potrzebny.
> Herbaty nie lubię, kawę parzę inaczej... nie wiem, do czego
> poza zalewaniem zupki chińskiej przydaje się taki wrzątek
> będący w pogotowiu?

Stały dostęp do wrzątku w kuchni dla niektórych jest wartością samą
w sobie. Choćby ze względu na jakieś dolewki przy duszeniu czy cóś.
Gotowanie na kuchni węglowej coś takiego daje, więc niektórym w nowszych
technologiach paleniskowych tego brak. Posiadany przeze mnie link
okazał sie martwy, ale znalazłem to (i całkiem sporo innych):

http://allegro.pl/czajnik-elektryczny-z-funkcja-term
osu-termos-inox-i5183504063.html

> Ten potentat, co to robi w książkach, widać może sobie pozwolić
> na ekstrawagancję. No i cena ziemi w Japonii inna, więc może
> tam 16 m2, to jak u nas 10 ha? W końcu bonsai nie bez kozery
> kojarzy się z krajem kwitnącej wiśni.

Do bycia keiretsu mu daleko, więc nie tyle potentat, co ważny dyrektor
w ważnym wydawnictwie. Poza tym przemiły człowiek. I na zabój zakochany
w Krakowie, który uważa za najpiękniejsze miasto na całym świecie.
Będąc w wieku bliskim emerytury, wymyślił sobie, że będzie uczyć się
polskiego. Zrobili go w robocie odpowiedzialnym za polską literaturę
i dali delegację na wakacyjną szkołę językową. Mieszkał w akademiku,
spał na piętrowym łóżku, gdzie do sufitu było miejsca ledwie tyle, co
na trochę większe bonsai. Ale był szczęśliwy, że może być właśnie tu.

Jarek

--
Drogę mi wskazał ruchem dłoni
Jakiś przechodzień, kawał chłopa
I zmroku neon się wyłonił
HOTEL EURO -- skrót od "Europa"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2015-09-14 09:16:35

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...

>A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu
>też wynika, że samo centrum.

Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za daleko od
centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie pod drzwi hotelu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2015-09-14 12:40:30

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ghost pisze:

>> A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu też wynika,
>> że samo centrum.
>
> Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za daleko od
> centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie pod drzwi hotelu.

Nie jednemu Jerzemu Urban. Jeśli za centrum Osaki uznać miejsce, gdzie
najbliższy dworzec kolejowy nazywa się właśnie "Osaka", to to było tam.
Żeby pojechać Shinkansenem, wystarczyło przejść dziesięć minut. Dojazd
na lotnisko też nie musi wyglądać tak, że koniecznie dwiema taksówkami.
Pociągów pod drzwiami nie widziałem, ale jeśli w windzie nacisnęło się
nie guzik "0", jak do recepcji i wyjścia na ulicę, tylko "-1", to drzwi
otwierały się na stacji metra. Tuż obok automatów z biletami i wejścia
na perony. Stamtąd tylko kilka przystnków do dworca mającego połączenie
wprost na wyspę lotniska Kansai.

Jarek

--
"coś się pomyliło"
-- mówią na to inni
"bo tu przecież nie ma
kolejowej linii"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2015-09-14 13:31:01

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...

Ghost pisze:

>>> A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu też wynika,
>>> że samo centrum.
>
>> Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za daleko od
>> centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie pod drzwi hotelu.

>Nie jednemu Jerzemu Urban. Jeśli za centrum Osaki uznać miejsce, gdzie
>najbliższy dworzec kolejowy nazywa się właśnie "Osaka", to to było tam.

Tośmy się dogadali - ja pisałem o hotelu w Kyoto.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2015-09-14 14:27:12

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ghost pisze:

>>>> A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu też wynika,
>>>> że samo centrum.
>>> Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za daleko od
>>> centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie pod drzwi hotelu.
>>Nie jednemu Jerzemu Urban. Jeśli za centrum Osaki uznać miejsce, gdzie
>>najbliższy dworzec kolejowy nazywa się właśnie "Osaka", to to było tam.
>
> Tośmy się dogadali - ja pisałem o hotelu w Kyoto.

Ja zawsze mogę się dogadać. Wskazane jest jednak, by wcześniej doczytać.
A jeśli wszystkiego nie da się doczytać, to się nie domyślać. Tak jest
łatwiej.

Jarek

--
Gadu, gadu, stary dziadu!
Pleć, pleciuga, byle długo;
Bajże, baju, po zwyczaju
O tym, naszym polskim kraju!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2015-09-14 16:03:11

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...

Ghost pisze:

>>>>> A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu też wynika,
>>>>> że samo centrum.
>>>> Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za daleko od
>>>> centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie pod drzwi
>>>> hotelu.
>>>Nie jednemu Jerzemu Urban. Jeśli za centrum Osaki uznać miejsce, gdzie
>>>najbliższy dworzec kolejowy nazywa się właśnie "Osaka", to to było tam.
>
>> Tośmy się dogadali - ja pisałem o hotelu w Kyoto.

>Ja zawsze mogę się dogadać. Wskazane jest jednak, by wcześniej doczytać.
>A jeśli wszystkiego nie da się doczytać, to się nie domyślać. Tak jest
>łatwiej.

Niestety kolego drogi, wszystko podlega domyślaniu, wszelkie mechanizmy
poznawcze są nam wyłącznie w tej postaci dostępne - a gdy tekst serwowany
jest a la strumień swobodnej, mało spójnej świadomości, szczególnie łatwo o
nieporozumienie :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak upitrasić chleb żytni ?
Wszechobecne alu.
Cukinia na "bigos" - na zimę.
Kto tu śpiewa?
Wielkie Konfitowanie!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »