Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Sushi i ryby świeże

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sushi i ryby świeże

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2015-09-14 16:35:59

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ghost pisze:

>>>>>> A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu też wynika,
>>>>>> że samo centrum.
>>>>> Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za
>>>>> daleko od centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie
>>>>> pod drzwi hotelu.
>>>> Nie jednemu Jerzemu Urban. Jeśli za centrum Osaki uznać miejsce,
>>>> gdzie najbliższy dworzec kolejowy nazywa się właśnie "Osaka", to
>>>> to było tam.
>>> Tośmy się dogadali - ja pisałem o hotelu w Kyoto.
>> Ja zawsze mogę się dogadać. Wskazane jest jednak, by wcześniej doczytać.
>> A jeśli wszystkiego nie da się doczytać, to się nie domyślać. Tak jest
>> łatwiej.
>
> Niestety kolego drogi, wszystko podlega domyślaniu, wszelkie mechanizmy
> poznawcze są nam wyłącznie w tej postaci dostępne - a gdy tekst serwowany
> jest a la strumień swobodnej, mało spójnej świadomości, szczególnie łatwo
> o nieporozumienie :P

Zatem jeśli nawet nie łatwiej, to lepiej. Trzeba próbować.

Jarek

--
Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2015-09-14 17:30:49

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...

Ghost pisze:

>>>>>>> A w nazwie hotelu jest, że "Urban", ze sposobu dojazdu też wynika,
>>>>>>> że samo centrum.
>>>>>> Rozpatrywałem ten hotel, ale stwierdziłem, że jest tani bo za
>>>>>> daleko od centrum. Pociągiem keihan z lotniska dojedziesz prawie
>>>>>> pod drzwi hotelu.
>>>>> Nie jednemu Jerzemu Urban. Jeśli za centrum Osaki uznać miejsce,
>>>>> gdzie najbliższy dworzec kolejowy nazywa się właśnie "Osaka", to
>>>>> to było tam.
>>>> Tośmy się dogadali - ja pisałem o hotelu w Kyoto.
>>> Ja zawsze mogę się dogadać. Wskazane jest jednak, by wcześniej doczytać.
>>> A jeśli wszystkiego nie da się doczytać, to się nie domyślać. Tak jest
>>> łatwiej.
>
>> Niestety kolego drogi, wszystko podlega domyślaniu, wszelkie mechanizmy
>> poznawcze są nam wyłącznie w tej postaci dostępne - a gdy tekst serwowany
>> jest a la strumień swobodnej, mało spójnej świadomości, szczególnie łatwo
>> o nieporozumienie :P

>Zatem jeśli nawet nie łatwiej, to lepiej. Trzeba próbować.

Widzę, że kolega zarówno "per se", jak i "per os" - poddaję się, protokół
pada na hendszejku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2015-09-15 07:09:43

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-09-13 o 21:00, Jarosław Sokołowski pisze:

> Spodobał mi się ten typ hotelu -- nieeuropejski całkiem.
> I współmieszkańcy moi.

Czytam Twoją opowieść z zaciekawieniem i potwierdza ona to, co wiem z
książek, wielkomiejska Japonia jest przygodą dla środkowego
Europejczyka. O ile nie jest się "z wycieczką", a z wycieczkami to i ja
nie używam.

> http://allegro.pl/czajnik-elektryczny-z-funkcja-term
osu-termos-inox-i5183504063.html

To chyba jest coś w podobie tych wielkich termosów z kranikiem w
hotelowych śniadaniowniach?

> Do bycia keiretsu mu daleko, więc nie tyle potentat, co ważny dyrektor
> w ważnym wydawnictwie.

Aaaa, czemuś myślałam, że "robienie w książkach" znaczy po prostu, że
jest poczytnym pisarzem, a nie wydawniczą szychą.
Co do Krakowa, ten pan ma rację, ale i jeszcze znalazłabym ze dwa,
trzy inne miasta czarujące swoją magią.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2015-09-15 08:38:21

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "bbjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mt896m$7pr$...@n...news.atman.pl...

>> http://allegro.pl/czajnik-elektryczny-z-funkcja-term
osu-termos-inox-i5183504063.html

>To chyba jest coś w podobie tych wielkich termosów z kranikiem w hotelowych
>śniadaniowniach?

Wielkie termosy z kranikiem zawierające różności - od zupek, przez zieloną
herbatę po coca-colę są w japońskich hotelach dość powszechne.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2015-09-15 08:57:34

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-09-15 o 08:38, Ghost pisze:

> Wielkie termosy z kranikiem zawierające różności - od zupek, przez
> zieloną herbatę po coca-colę są w japońskich hotelach dość powszechne.

Te zupy to wodzianki, czy kranisko odpowiednio przepustowe?
Coca-cola w termosie... Człek uczy się przez całe życie.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2015-09-15 10:20:14

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "bbjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mt8fgu$d94$...@n...news.atman.pl...

W dniu 2015-09-15 o 08:38, Ghost pisze:

>> Wielkie termosy z kranikiem zawierające różności - od zupek, przez
>> zieloną herbatę po coca-colę są w japońskich hotelach dość powszechne.

>Te zupy to wodzianki, czy kranisko odpowiednio przepustowe?

No nie są to zupy z kluskami, wiec nie ma problemu :-) Raczej wodzianki, ja
chyba nie próbowałem nawet.

>Coca-cola w termosie... Człek uczy się przez całe życie.

Powiedzmy, ze kranik z kolą, na pewno schłodzoną.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2015-09-15 12:40:54

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msumt6$9au$...@d...me...

"Stokrotka" <o...@g...pl> wrote in message
news:msu0nk$e1$1@usenet.news.interia.pl...
>
>>> Ryzykował ktoś robić sushi z surowych ryb? Jeśli tak, to gdzie je
>>> zakupił?
>
>> A jaka jest definicja suszi?
>> Bo ja myslałam, że suszi to surowa ryba jakoś tam podana,
>> często zawijana w wodorosty.

>Jest sushi i jest sushimi.

Sashimi

>Sprawdź sobie sama w ulubionym słowniku.

Jak ma biedaczka sprawdzić skoro nie dość, że sama ma problemy z pisownią
jeszcze ją na manowce wyprowadzasz?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2015-09-15 19:10:08

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> Spodobał mi się ten typ hotelu -- nieeuropejski całkiem.
>> I współmieszkańcy moi.
>
> Czytam Twoją opowieść z zaciekawieniem i potwierdza ona to,
> co wiem z książek, wielkomiejska Japonia jest przygodą dla
> środkowego Europejczyka.

Nie tylko dla środkowego. Raz mi się udało wypatrzeć gdzieś w tłumie
"bladą twarz". I też zostałem wypatrzonym. To był powód, by pchać się
na drugą stronę ulicy, żeby się przywitać. Coś jak przypadkowe
spotkanie dwóch podróżników gdzieś w amazońskich lasach. Ten drugi
był z Irlandii czy też ze Szkocji. W każdym razie daleki od środka.

> O ile nie jest się "z wycieczką", a z wycieczkami to i ja
> nie używam.

Japończycy używają. Tu znowu ciekawostka, może również opisana
w książkach. W samolotach lecących do Osaki, linii europejskich:
włoskich i austriackich, bo te znam, jest jak na ulicy miasta
docelowego. Praktycznie sami Japończycy. Do jedzenia podają więc
sushi, a robią to wynajęte przez linię japońskie stewardessy.
Gdyby ktoś miał ochotę na co innego, to też mu znajdą -- ale to
rzadkość. Gdy się leci "tam", to jest po prostu zaskoczenie, że do
Japonii trafiło się kilka godzin wcześniej, niż było to w planie.
Ale w drugą stronę dochodzi kolejna obserwacja. Te kilkaset osób,
z którymi spędziło się wiele godzin na jednym pokładzie, zaraz po
wyjściu z samolotu zaczyna się łączyć w grupy pod wodzą nie wiedzać
skąd pojawiejających się przewodników z transparentami. A potem
grzecznie, niemal jak przedszkolaki w parach, podążają w kierunku
samolotów lecących do Paryża, Londynu czy innego miasta Europy.

Pomyślałem sobie, że im jest znacznie trudniej niż nam. Wielkomiejska
Japonia jest wielką przygodą i wielką niewiadomą. Ale w dżungli
napisów poskładanych miejscowym pismem czasem uda się wyłowić coś,
co zapisane zostało naszym alfabetem. Niewiele tego, ale w tym, że
niewiele, jest ratunek. Bo są to rzeczy najważniejsze. Na dworcach
będą to kierunki jazdy pociągów, nazwa stacji, a w innych miejscach
może to być nazwa firmy. Japończyk w Europie jest przytłoczony
informacjami wizualnymi zanotowanymi dziwnym alfabetem. Tego alfabetu
nie sposób się nauczyć, nie ucząc się konkretnego języka -- bo tu każdy
literki czyta na swą własną modłę. W dodatku to samo może być zapisane
inaczej. Tu będzie napis "Roma", gdzie indziej "Rzym" -- i weź tu się
domyśl, że obie drogi prowadzą w to samo miejsce. Jeśli już dzielny
Japończyk przeliteruje sobie wyłowiony z gąszczu napis, ba, może nawet
przesylabizuje, to snadnie może się okazać, że to wcale nie jest nazwa
kierunku, w którym odjeżdża autobus. W inskrypcji może chodzić o to,
że dziś pierogi z grzybami.

>> http://allegro.pl/czajnik-elektryczny-z-funkcja-term
osu-termos-inox-i5183504063.html
>
> To chyba jest coś w podobie tych wielkich termosów z kranikiem
> w hotelowych śniadaniowniach?

Pojemność 1,7 litra, wielki nie jest. Coś jak typowy czajnik domowy.
Podobny do termosów "konferencyjnych", co się je na stołach stawia.
Tak też można korzystać z tego pokazanego w linku, co jest kolejną
jego cechą dodaną. Wcześniej wspomniany wyglądał w miarę normalnie,
był tylko bardziej przysadzisty niż zwykle się zdarza. I nie miał
podstawki z kablem zasilającym -- po prostu na stałe podłączony
przewodem do prądu.

>> Do bycia keiretsu mu daleko, więc nie tyle potentat, co ważny
>> dyrektor w ważnym wydawnictwie.
>
> Aaaa, czemuś myślałam, że "robienie w książkach" znaczy po prostu,
> że jest poczytnym pisarzem, a nie wydawniczą szychą.

Czemuś. W tym drugim przypadku bym napisał, że "robi w słowie". To
szeroka kategoria, obejmująca nie tylko pisarzy, nie tylko książek,
nie tylko poczytnych. Darzę wielką antencją jednych i drugich robiących.

Wśród pierwszych robiących są nie tylko ci, co wydawniczo. Bo przecież
w tym przypadku mieszczą się też "towarzysze sztuki drukarskiej", jak
ich kiedyś ładnie nazywano. Ale jedni drugim potrzebni. Tylko czasem
coś w trybikach zazgrzyta. Wtedy pierwsi wołają, że bezrobotni. Drudzy
zaś -- że sobie a muzom (a nie, tak to piszą -- bo woła się na puszczy).

> Co do Krakowa, ten pan ma rację, ale i jeszcze znalazłabym ze dwa,
> trzy inne miasta czarujące swoją magią.

Biorąc pod uwagę wielkość świata, te dwa lub trzy, to nie jest wiele.
Pan ten odnalazł swoje i postanowił być mu wiernym. Zamiast tracić
czas na poszukiwanie innych.

Jarek

--
Myśli kozioł: Coś dla ciebie
ta zabawa nie jest zdrowa.
Idź ty lepiej, koziołeczku
szukać swego Pacanowa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2015-09-15 20:08:51

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 15 Sep 2015 19:10:08 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Nie tylko dla środkowego. Raz mi się udało wypatrzeć gdzieś w tłumie
> "bladą twarz". I też zostałem wypatrzonym. To był powód, by pchać się
> na drugą stronę ulicy, żeby się przywitać.

:-D
:-D
:-D
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2015-09-15 20:24:59

Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...

>Nie tylko dla środkowego. Raz mi się udało wypatrzeć gdzieś w tłumie
>"bladą twarz". I też zostałem wypatrzonym. To był powód, by pchać się
>na drugą stronę ulicy, żeby się przywitać. Coś jak przypadkowe
>spotkanie dwóch podróżników gdzieś w amazońskich lasach. Ten drugi
>był z Irlandii czy też ze Szkocji. W każdym razie daleki od środka.

Rzadko wychodziłeś w "miasto"? Bo w Japonii trzeba mieć sporego pecha, by
czuć się niesamowicie samotnym jako biały - wielokrotnie spotykałem nawet
Polaków. W Chinach owszem, to może być problem.

>inaczej. Tu będzie napis "Roma", gdzie indziej "Rzym" -- i weź tu się
>domyśl, że obie drogi prowadzą w to samo miejsce.

Koloryzujesz, skoro w Japonii często (zwłaszcza na dworcach) są równoległe
napisy po koreańsku, chińsku i japońsku, niby czemu miałoby ich dziwić, że w
Europie są różne języki?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak upitrasić chleb żytni ?
Wszechobecne alu.
Cukinia na "bigos" - na zimę.
Kto tu śpiewa?
Wielkie Konfitowanie!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »