Data: 2014-01-20 20:56:59
Temat: Tylko odbić się od dna...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...koedukacyjnego:
https://www.sternik.edu.pl/o-nas-2/43-nieedukacyjna-
koedukacja
"Chłopcy i dziewczynki powinni uczyć się w odrębnych szkołach. I to nie
tylko na studiach, w gimnazjach czy liceach, ale już od pierwszych lat
swojej edukacji.
Gdyby takie stwierdzenie padło dziś z ust polskiego ministra,
prawdopodobnie nie obyłoby się bez wieców protestacyjnych młodzieży i
rodziców, a nawet błyskawicznej dymisji.
Szkoły żeńskie i męskie
Tymczasem powrót do nauczania chłopców i dziewcząt w odrębnych klasach i
szkołach popiera coraz więcej psychologów, pedagogów, lekarzy na całym
świecie. Swoją opinię opierają nie na spekulacjach światopoglądowych, ale
wynikach najnowszych badań naukowych, prowadzonych na wszystkich
kontynentach.
Również w Polsce mamy wiele przykładów tego typu rozwiązań. Na
przedmieściach Warszawy, w Międzylesiu i Falenicy, w 2004 roku powstały
dwie szkoły podstawowe, których założyciele zaryzykowali uczenie dzieci w
grupach zróżnicowanych ze względu na płeć. Powołali je do istnienia rodzice
ze Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rodziny ,,Sternik". Od dwóch lat
uczniów przybywa tak szybko, że dziś szkoły mają problem z przyjęciem
wszystkich chętnych, choć klasy wcale nie są małe, a co miesiąc trzeba
płacić czesne w wysokości minimalnej pensji krajowej. Niektórzy rodzice
zapisują już nienarodzone jeszcze dzieci, by za trzy lata zarezerwować dla
nich miejsce w przedszkolu ,,Sternika", w którym przygotują się do szkoły
żeńskiej pod nazwą ,,Strumienie" i męskiej - ,,Żagle".
Sześć lat różnicy
Amerykański specjalista neurologii dziecięcej, Verne S. Caviness, w 1996
roku opublikował wyniki swoich badań, które uzasadniają rozdzielenie dzieci
w szkołach ze względu na płeć. Wyniki te wskazują niebagatelną, bo liczącą
około 6 lat różnicę w czasie dojrzewania dziewcząt i chłopców. Caviness
udowadnia, że chłopcy dopiero w wieku siedemnastu lat osiągają poziom
dojrzałości jedenastoletnich dziewcząt.
Nowoczesna technika komputerowa, która daje możliwość obserwowania pracy
mózgu, bezsprzecznie dowodzi tych różnic. Mózg kobiety i mózg mężczyzny nie
tylko są zbudowane inaczej. Także inaczej się rozwijają i funkcjonują.
Psycholog i lekarz rodzinny dr Leonard Sax, szef Amerykańskiego
Stowarzyszenia na Rzecz Rozdzielenia Płci w Edukacji Publicznej (NASSPE -
National Association for Single Sex Public Education), twierdzi, że chłopcy
w szkole potrzebują więcej ruchu, mają gorszy słuch i problemy z
identyfikacją oraz nazywaniem uczuć. Nauczyciele muszą poświęcać im dwa
razy więcej czasu niż dziewczętom, choćby dlatego, żeby treści, które
dziewczynki chwytają w lot, chłopcy po prostu usłyszeli. Nauczyciele szkół
koedukacyjnych dużo więcej energii zużywają też na to, aby uspokoić
nadmierną aktywność chłopców, wynikającą niejednokrotnie ze znudzenia
zagadnieniami, których ich umysł nie jest w stanie pojąć! I nie chodzi tu o
ich złą wolę czy mniejsze zdolności. Leonard Sax nie waha się powiedzieć
głośno, że warunki panujące w koedukacyjnej szkole nie dają dziewczynkom i
chłopcom równych szans i nie dostosowują się do ich naturalnych potrzeb."
Ze swojej strony dopowiem: nic innego tylko własnie od koedukacyjnej szkoły
zaczynają się problemy obyczajowe na styku obu płci. Przebywanie chłopców i
dziewcząt podczas całego dnia powoduje zanikanie wzajemnego szacunku,
pozytywnego dystansu czyli najważniejszych pozytywnych norm. Na ich miejsce
weszła wczesna i przypadkowa inicjacja seksualna, seksualne rozpasanie
dzieci i młodzieży vide "słoneczko" czy twerkingowe popisy dziewcząt na
imprezach.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|