witam!

w zasadzie juz przy drugim uzyciu frytkownicy moje frytki
robia sie brazowe zaraz po wrzuceniu. olej sam w sobie wyglada ok,
nie ma odpadkow, a kolor frytek wskazuje raczej na jego natychmiastowa
wymiane. biorac pod uwage stosunek ilosci frytek do oleju wymiana
po jednym uzyciu jest kompletnie nieekonomiczna. frytkownica
moulinex (sprzed ok. 5-7 lat). jest moze jakis "staropolski" sposob
na zachowanie czystosci oleju? typu wrzucenie jakiegos warzywka
obok frytek, ktore pochlonie caly "brod"? z gory dzieki za pomoc!


pozdr
andrzej