Data: 2001-10-15 06:47:26
Temat: re: MIŁOŚĆ - ciąg dalszy
Od: "CHANI" <c...@c...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Soad <a...@g...onet.pl> pisze:
> scenariusz. On się wściekał, rozłączał, ja za jakiś czas znów dzwoniłam no
> i znów piekło. Właściwie o nic. Wieczorem przysłał sms - Dobranoc i niech
> ten dzień się skończy. Wczoraj zadzwoniłam, on wściekły ja mu tylko dobre
> słowo, on - Dziekuję, to pa. Potem milczał cały dzień. Ja nie.
> Poradźcie proszę co tu się dzieje. Ja mam wrażenie, że to wciąż ta sama
> kłótnia sprzed miesiąca, ale z drugiej strony jestem przerażona, że dał
> szansę a ja znów zepsułam. Tylko czym?
Tymi telefonami i smsami.
Jeśli on chce spokoju, to mu go daj. Wiem, że to trudne, ale działa.
Piszesz, że powiedział Ci, że "to że mnie rzucił na zawsze to mój wymysł,
on tylko potrzebował odpocząć." Przeczytaj książkę "Mężczyźni są z Marsa,
Kobiety są z Wenus" - tam jest dokładnie opisany mechanizm takiego zachowania
i jak sobie z nim radzić. Napisałabym Ci więcej, ale musiałabym się streszczać
i mogłabym ominąć jakiś istotny w Waszym przypadku szczegół.
Po drugie, piszesz "dał szansę a ja znów zepsułam". Nie patrz na to
w ten sposób. Dlaczego nie piszesz "dałam mu szansę a on..." ?
Pomyśl sobie, że albo jest idiotą i nie wie jak Cię uszczęśliwić,
albo po prostu nie zasługuje na Ciebie.
Życzę powodzenia :).
--
+-------------------------+----------------------+ ^(>o<)^
| /^ ) ( /^\ (\ ( ( | Under construction: | ( * * )
| \_ )~( )~( ) \) ) | http://www.chani.org | ((*))
+-------------------------+----------------------+ .()( )().
|