| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-30 19:36:08
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.Dnia 03-07-30 Flyer napisał(a)
> zielsko napisał:
>
> > Czyli jest cos pomiedzy?
> > To ja sie Ciebie zapytam czy jestes zdrowy?
> A jakie to ma znaczenie - ważne, że nie jestem chory. ;)
O i mamy odpowiedz na pytanie nastepne :)
> > Czym dla Ciebie jest zdrowie?
> Nie wiem - zdrowie jako stan idealny bez jakiegokolwiek bólu - to
> jestem żadko zdrowy, bo albo głowa, albo noga, albo .... .;)
To z grubsza definicja biomedyczna :) Zdrowie jako brak choroby tak ?
(...)
> > > A jaki jest odsetek wracających w grupie osób tak ochoczo
> > > prezentujących swoje obrzydzenie? Kiedy wygasnie siła
> > > podtrzymywanie śWIADOMEJ niechęci do palenia.
> > Nie wiem. A jak 'wyglada' nieswiadoma niechec do palenia?
> Ja też nie wiem - zakładam, że gdybym takową miał, to też bym nie
> wiedział, ale bym nie palił. ;)
Ja mam swiadoma i niepale choc moglem.... mama moja wrocila kiedys z
wywiadowki to chyba byla 7 klasa podstawowki siadla zapalila sobie i
calkiem powaznie powiedziala ze jak chce palic to mam ja poprosic i
cmic w domu.... :) rzecz w tym ze ja nigdy nie chcialem.... uwielbiam
ta jej zapobiegliwosc :) No i jeszcze obraz pewnego sympatycznego pana
w mojej rodzinie co to oddycha przez rureczke :( E tam takei drobiazgi
z zycia :)
> > > B? ;) Zwiększyć ryzyko smiercie - a cóż to oznacza, masło
> > > maślane. ;)
> > O.K. Przyspieszy zgon. Lepiej :) To jak?
> O ile i kiedy - mi to naprawdę nic nie mówi, bo pojęcie czasu jest
> abstrakcyjne dla mózgu uczuciowego. Nie wiem dlaczego człowiek uważa,
> że jego człowieczeństwem jest ułomny aparat translacji słów na ładunki
> elektryczne.
O Jeny.... czy prezentujesz tu postawe ze na cos trzeba umrzec wiec
czemu nie z przyjemnoscia? :)
No nie wazne konkurs odwolano :)
> > > W inny sposób nie mają szansy osiągnąć "nagrody",
> > Doprawdy? Az tak nisko cenisz zdolnosci czlowieka?
> Aż tak wysoko ;) - substytucja potrzeb wyższego rzędu prostymi
> środkami to dowód na "plastyczność" człowieka.
>
> > Taaa piramida. Sorry ale ta koncepcja do mnie nie trafiala nigdy :)
> > I to nie tylko do mnie :)
>
> Wystarczy jak znajdziesz gdzieś instytucję z kolejką przed wejściem -
> w skali mikro możesz rozpoznać poszczególne etapy, choć zupełnie
> inaczej definiowalne niż u Maslowa [ważna jest za to hierarchiczność
> owych potrzeb].
>
> > A jestes dzieckiem?
>
> Każdy jest w jakimś stopniu - nie wystarczy się naumieć technik
> udawania postaw altruistycznych i posiąść wiedzę z 20 książek.
>
> > No i? A nie przychodzilo do glowy bo? A tak naprzyklad ksiazka do
> > glowy nie przyszla?
> > I czy jedyna lub najlepsza odpowiedzia na te pytania byly papierosy?
> > (...)
> Tak, zwłaszcza jak pół roku wraca się po zmroku. ;)
Nowy drogi nalog dla Ciebie :Zaoszczedz i kup sobie uzywanego Zenitha
dobra lampe blyskowa i filmy o czulosci 800 cz/b i rob zdjecia moze
jeszcze zarobisz :)
> No to próbuję wytłumaczyć, że nie jest w żaden sposób związane z moją
> rolą i nie ma takiego znaczenia. Nie palę dlatego żeby mieć
> pretensjonalny wygląd - palę bo palę i rozważania o obrazie nie mają
> tu żadnego znaczenia.
O.K. A potrafisz sobie wyobrazic siebie bez papierosow? Pale bo pale???
A co Ci palenie daje?
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-07-30 19:36:11
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia. [a przy okazji i picie]Dnia 03-07-30 xris napisał(a)
> > :) Taka osoba prawdopodobnie nie zglosi sie do programu :))
> To taki idealny sposób zaciemniania wyników:
> sformułować tak, żeby zniechęcić część potencjalnych użytkowników, a
> potem chwalić się wynikami.
> Podobnie postępują b. renowane instytucje, to dość popularne.
Niezly jestes najpierw tworzysz obraz osoby ktorej palenie nie szkodzi,
czujacej sie swietnie itd. takiej ktora nie przyjdzie na grupe rzucac
palenia a potem masz zarzuty do tworcy programu ze taka osoba nie ma
interesu w rzucaniu :(
> > A nie powinny... :) Powinienes czuc sie dumny poniewaz dla tych osob
> > jestes ten "inny mocny" :D
> > Lekarz jest b. wazna czescia tego programu :)
> Powinny.
> Bo to jakieś takie znachorskie opracowywać własny program w opozycji
> do własnego (błędnego) rozumienia medycyny.
I zarzucac cos we wlasnym blednym rozumieniu psychologii zdrowia :(
Jeszcze raz wolno. Lekarz jest czescia programu. Jest tam dla czlonkow
grupy. Jest szczegolnie wazny dla osob ktorych defincja zdrowia to brak
choroby, dla ludzi ktorzy maja 'zewnetrzna kontrole w sprawach
zdrowotnych' czytaj potrzebuja innego mocnego-lekarza.
> > Ale sie przyznam do atawistycznej radoch z instrumentalengo
> > potraktownia lekarza ;D
> Wiesz co, ja ten kompleks to widziałem u studentów weterynarii, ale u
> psychologa widzę po raz pierwszy.
To sie przyzwyczaj bo sie 'nas' dosc dlugo traktowaklo jako tych od
tescikow co to maja potwierdzic to co napisze psychiatra, a na odziale
jako zbedne przedmioty, fakt ze sobie na to czesto zasugujemy nie ma
nic do tego ze zostal stworzony stereotyp.
> >>Poza tym niektórzy _są_ bardziej podatni na nałogi niż inni.
> >>Być może uzależniony po prostu obiektywnie siebie ocenia.
> >> Po co to zmieniać, po co w ogóle tym się zajmować?
> > Nie bardzo rozumiem... wychowali sie z obrazem siebie jako osoby
> > palacej????
> > Przeciez to jest uzaleznienie.... Nie rozumiem.
> Po co zmieniać jego obraz siebie, a nie palenie.
Jasny gwint. Papieros czy tez palenie moze byc czescia obrazu siebie.
Widziales Dym? A wyobraz sobie ten film bez papierosow.... Mniej
atrakcyjny co? No to dla palacza u ktorego papierosy sa wazna czescia
jego osoby rzucenie palenia to jak wywalenie z Dymu tytoniu. Trza
zmienic scenariusz nakrecic nowy film :)
> >> jeżeli ktoś uważa, że to palenie jest jedyną przyjemnością,
> >> to nie brałbym sie za pomoc w rzucaniu palenia, tylko
> >> podkurował przez kilka miesięcy antydepresantami.
> > ROTFL
> Nie ROTFL, to wbrew pozorom poważny objaw dość nasilonych już zaburzeń
> depresyjnych.
Wiem.
Jeny a gdzie Twoje poczucie humoru co?
> > Jakosciowo? Cel jest ten sam: odprezenie.... seks tez opreza ;)))
> Jakościowo jakby trochę inaczej niż zapalenie papierosa.
> Ale to pewnie b. subiektywna ocena ;-P
;)
> > Blad. Nie: nie bedziesz tyl.... mozesz walczyc z przybieraniem na
> > wadze... ktore niekoniecznie musi wystapic, ale masz Poczucie ze
> > wiesz/potrafisz sobie poradzic :)
> Jak sobie poradzić z tym tyciem?
Jasny gwint mam robic nowy watek na temat tycia? Xris zlituj sie :)
> > Nie rozumiem. A co ma ewentualna choroba do stwierdzenia ze jest juz
> > za
> > pozno?
> > Chyba jest jeszcze czas.... bo zyje :)
> Liczy się nie długość a jakość życia.
> A jakość bez papierosa może być niższa niż z papierosem.
> Jeśli rzucenie nie wpłynie istotnie na długość a pogorszy jakość, to
> IMO nie warto rzucać.
Czyli Twoim zdaniem jak ktos ma raka(niezaleznie od rokowania) to ma se
spokojnie cmic?
A i jeszcze jedno zdanie: Jest juz za pozno nie musi odpowiadac stanowi
zdrowia....
> Na marginesie - skoro już jesteśmy przy uzależnieniach - podczas
> porządków znalazłem i zrobiłem sobie dzisiaj Michigan Alcoholism
> Screening Test (MAST) i mi wyszło, że jestem alkoholikiem (wg DSM)
> :-))) Twierdząco odpowiedziałem na następujące pytania:
>> Czy kiedykolwiek wstał(a) Pan (i) rano po wypiciu poprzedniego dnia i
> nie pamiętał(a) części poprzedniego dnia?
> (2 punkty za tak)
Nie.
> Czy kiedykolwiek brał(a) Pan(i) udział w bójce po wypiciu alkoholu?
> (1 punkt za tak)
Nie.
> Czy miał(a) Pan kiedyś poczucie winy z powodu picia?
> (1 punkt za tak)
Tak.
> Czy kiedykolwiek miał(a) Pan kłopoty w pracy lub szkole z powodu
> picia? (2 punty za tak)
Nie.
> No cóż, 6 punktów, a od 5 jest alkoholizm :-) Tak więc proszę nie
> brać na
> poważnie wszystkich moich wypowiedzi, bo to pewnie system zaprzeczeń
> ;-) No i się tak zastanawiam, czy jak teraz pójdę na browar i nic się
> nie stanie, to czy będzie to argument za możliwością picia
> kontrolowanego czy też wpadnę w cug? ;-) A tak na poważnie, to
> zaczynam rozumieć psychiatrię humanistyczną. :-)
O.K.
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 19:50:31
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia. [a przy okazji i picie]Dnia 03-07-30 xris napisał(a)
> Na marginesie - skoro już jesteśmy przy uzależnieniach - podczas
> porządków znalazłem i zrobiłem sobie dzisiaj Michigan Alcoholism
> Screening Test (MAST) i mi wyszło, że jestem alkoholikiem (wg DSM)
> :-))) Twierdząco odpowiedziałem na następujące pytania:
(...)
> No cóż, 6 punktów, a od 5 jest alkoholizm :-) Tak więc proszę nie
> brać na
"Michigan Alcoholism Screning Test (MAST)
Jest on przeznaczony do wypełniania podczas badania przez lekarza. Może
jednak w rozmowie z pacjentem skorzystać z niego inna osoba z personelu
medycznego. Istnieją wersje do samodzielnego wypełniania przez
pacjenta, oraz wersja skrócona. W przypadku pacjentów zaprzeczających
problemowi alkoholowemu najlepszą metodą jest zadawanie pytań i
dyskutowanie odpowiedzi, poprawia to rzetelność narzędzia. (...)""
A teraz przeczytaj uwaznie...
"Test ten jest szczególnie przydatny do przekonania pacjenta o realnym
problemie alkoholowym. Świadczą o tym wyniki często kilkakrotnie
przekraczające normę wynoszącą w tym przypadku poniżej 4 punktów."
za:
http://www.psychologia.edu.pl/index2.php?category=ar
tykul&level=147
Czytaj nalezy do testow ktore uzywa sie wtedy gdy sie jest pewnym
wyniku :)))
A tak swoja droga to wole ICD-10 :)
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 20:00:55
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia. [a przy okazji i picie]Dnia 03-07-30 zielsko napisał(a)
> > > Ale sie przyznam do atawistycznej radoch z instrumentalengo
> > > potraktownia lekarza ;D
> > Wiesz co, ja ten kompleks to widziałem u studentów weterynarii, ale
> > u psychologa widzę po raz pierwszy.
> To sie przyzwyczaj bo sie 'nas' dosc dlugo traktowaklo jako tych od
> tescikow co to maja potwierdzic to co napisze psychiatra, a na odziale
> jako zbedne przedmioty, fakt ze sobie na to czesto zasugujemy nie ma
> nic do tego ze zostal stworzony stereotyp.
Zeby nie bylo nieporozumienia sterotyp u psychologow.... sie nam go
wpaja :(
I nie chce ciagnac tej sprawy bo sie znow powadzimy ....
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 20:07:34
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia. [a przy okazji i picie]Użytkownik "zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl>
napisał w wiadomości news:bg96na$s9j$3@atlantis.news.tpi.pl...
>>> :) Taka osoba prawdopodobnie nie zglosi sie do programu :))
>> To taki idealny sposób zaciemniania wyników:
>> sformułować tak, żeby zniechęcić część potencjalnych użytkowników, a
>> potem chwalić się wynikami.
>> Podobnie postępują b. renowane instytucje, to dość popularne.
> Niezly jestes najpierw tworzysz obraz osoby ktorej palenie nie
szkodzi,
> czujacej sie swietnie itd. takiej ktora nie przyjdzie na grupe rzucac
> palenia a potem masz zarzuty do tworcy programu ze taka osoba nie ma
> interesu w rzucaniu :(
widać się nie zrozumieliśmy.
palenie szkodzi zawsze - to dla mnie fakt bezsporny.
część z tych osób ma inne przeciwwskazania do rzucenia palenie (np. IMO
duża depresja).
nimi się nie zajmujmy.
ale zostaje reszta, którą możemy podzielić na:
a/ osoby, które odczuwają negatywne skutki palenia
b/ osoby, które nie odczuwają negatywnych skutków
można też _równolegle_ podzielić na:
A/ osoby, u których subiektywne korzyśli przeważają nad stratami
B/ na odwrót
idealny program IMO adresuje do a. i b/
oraz: A/ i B/.
> I zarzucac cos we wlasnym blednym rozumieniu psychologii zdrowia :(
> Jeszcze raz wolno. Lekarz jest czescia programu. Jest tam dla czlonkow
> grupy. Jest szczegolnie wazny dla osob ktorych defincja zdrowia to
brak
> choroby, dla ludzi ktorzy maja 'zewnetrzna kontrole w sprawach
> zdrowotnych' czytaj potrzebuja innego mocnego-lekarza.
A ja nadal sie upieram przy swoim:
dlaczego Twoim zdaniem osobom uznających definicję
zdrowia jako dobrostanu
fizyczno-psycho-społecznego lekarz jest potrzebny mniej???
>> Wiesz co, ja ten kompleks to widziałem u studentów weterynarii, ale u
>> psychologa widzę po raz pierwszy.
> To sie przyzwyczaj bo sie 'nas' dosc dlugo traktowaklo jako tych od
> tescikow co to maja potwierdzic to co napisze psychiatra, a na odziale
> jako zbedne przedmioty, fakt ze sobie na to czesto zasugujemy nie ma
> nic do tego ze zostal stworzony stereotyp.
Od psychologa klinicysty oczekiwałbym pracy nad własną samooceną
i frustracją własnych potrzeb. Nie neguję, że psycholodzy tak byli
traktowani. Nie neguję, że wielu sobie na to zasłużyło.
W wielu punktach ta ocena psychologa jest błędna. Ale to jeszcze nie
znaczy, żeby w drugą stronę robić dokąłdnie to samo.
> Jasny gwint. Papieros czy tez palenie moze byc czescia obrazu siebie.
> Widziales Dym? A wyobraz sobie ten film bez papierosow.... Mniej
> atrakcyjny co? No to dla palacza u ktorego papierosy sa wazna czescia
> jego osoby rzucenie palenia to jak wywalenie z Dymu tytoniu. Trza
> zmienic scenariusz nakrecic nowy film :)
ok. jasne.
> Jeny a gdzie Twoje poczucie humoru co?
zniknęło wraz ze zniknięciem fajek ;-)
> Jasny gwint mam robic nowy watek na temat tycia? Xris zlituj sie :)
no to by mnie interesowało, nie powiem, jak nie żreć jak świnia, bo ja
bez tych fajek teraz po kilka kilo dziennie pochłaniam (fakt, że warzyw,
ale jednak)
> Czyli Twoim zdaniem jak ktos ma raka(niezaleznie od rokowania) to ma
se
> spokojnie cmic?
Niezależnie od rokowania, niezależnie od stadium to ci nie powiem. bo
palenie szkodzi, bardzo pogarsza rokowanie w każdym nowotworze.
to tak hipotetycznie powiedziałem, nie przychodzi mi żaden konkretny
stan na myśl.
> A i jeszcze jedno zdanie: Jest juz za pozno nie musi odpowiadac
stanowi
> zdrowia....
to chyba jasne.
> Nie.
> Nie.
[..]
zacząłem mieć wątpliwości, może faktycznie pwoinienm się zgłosić do
poradni uzależnień? ;-)
poważnie uważasz, że jak ktoś raz w życiu się upił, miał wyrzuty
sumienia, dał sobie z kolegą po mordzie, urwał mu się film i na kacu
poszedł następnego dnia do szkoły i mu zwrócono uwagę, to jest
alkoholikiem?
Pozdrowienia,
xris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 20:54:33
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.zielsko napisał:
> O i mamy odpowiedz na pytanie nastepne :)
Czyli choroba jest stanem już występującym - przynajmniej dla mnie
pojęcie choroba nie ma znaczenia przed [a na pewno dosyć małe[.
Powiedziałbym nawet, że choroba jako twór obcy człowiekowi [pojęciowo,
jako zespół objawów] nie zawsze dociera do świadomości.
> Ja mam swiadoma i niepale choc moglem.... mama moja wrocila kiedys z
> wywiadowki to chyba byla 7 klasa podstawowki siadla zapalila sobie i
> calkiem powaznie powiedziala ze jak chce palic to mam ja poprosic i
> cmic w domu.... :) rzecz w tym ze ja nigdy nie chcialem.... uwielbiam
> ta jej zapobiegliwosc :) No i jeszcze obraz pewnego sympatycznego pana
> w mojej rodzinie co to oddycha przez rureczke :( E tam takei drobiazgi
> z zycia :)
Mam sie też pochwalić? - do 18 roku życia żyłem w mieszkaniu, gdzie
codziennie wisiała siekiera [conajmniej dwie paczki Sportów, a później
Popularnych, a później Extra Mocnych]. I nic. W szkółce też próbowałem,
nawet ojciec przyłapawszy mnie na tym, próbował mnie struć cygarem, ale
organizm zbyt był przyzwyczajony i to on wcześniej mi je zabrał niż ja
się [ewentualnie] porzygałem. I nic. Dopiero w wieku 28 lat i to
dodatkowo po okresie wciągania się wynoszącym kilka miesięcy. A co do
"ofiar" - widziałem człowieka po operacji i widziałem odnosny film, o
raku tchawicy [ale wtedy stwierdziłem, że nie dam się pokroić -
takiego!].
> O Jeny.... czy prezentujesz tu postawe ze na cos trzeba umrzec wiec
> czemu nie z przyjemnoscia? :)
Nie, stwierdzam tylko fakt - powiedzenie - palenie zwiększa ryzyko
smierci na raka w przeciągu 5 lat, jest nieprzekonujące z racji użycia
abstrakcyjnego pojęcia czasu i choroby. Może trzeba podkręcić pokrętło i
na każdym papierosie pisać - Po zapaleniu tego papierosa zdechniesz? ;)
> Nowy drogi nalog dla Ciebie :Zaoszczedz i kup sobie uzywanego Zenitha
> dobra lampe blyskowa i filmy o czulosci 800 cz/b i rob zdjecia moze
> jeszcze zarobisz :)
Mam Zenitha 12 ET [czujnik światła na obudowie, pomiar znad obiektywu],
ale chyba ma klapkę obluzowaną, bo mi na zdjęciach niezależnie od
obiektywu wychodziły drobne prześwietlenia jak od słońca w obiektyw [z
górnego rogu]. Mam też dwie lampy. Mam też lepszą lustrzankę, ale
chwilowo nie chcę wydawać 80 zł na baterie i wywoływanie filmów. I
raczej na tym nie zarobię - zdjęcia robię [a raczej robiłem od 10 lat] i
nie widzę w nich Talentu - czyli typowy turysta strzelający fotki
wszystkiemu co się rusza. ;)
> O.K. A potrafisz sobie wyobrazic siebie bez papierosow? Pale bo pale???
> A co Ci palenie daje?
Zapomnienie, znika podskórny [słabo wyczuwalny] niepokój - czyli bez
zbytniego psychologizowania podpada też pod zespół abstynencji. ;)
Ale bez przyglądania się mojemu drugiemu Ja [w/w] - palę bo palę.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 21:41:19
Temat: Bije sie w piersi :(Dnia 03-07-29 xris napisał(a)
> Poza tym - wiele osób palących ma dużą wydolność, niezłe wyniki
> sportowe więc niekoniecznie odczują zmianę na lepsze po rzuceniu.
Npisalem ze sie nie zglosi..... s* sprawe przepraszam.
Pytanie czy taka osoba sie zastanawia nad rzuceniem palenia? Pytanie
kluczowe. Bo wiesz trzeba sie nad tym zastanowic by wpasc na pomysl
pojscia na taka terapie....
Chodzi Ci o motywacje do rzucenia u takiej osoby, tak?
Chocby bycie zdrowszym, chec uwolnienia sie z nalogu... te korzysci sa
indywidualne.
Skoro juz przyszla zanczy cosik ja ruszylo. Co?
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 22:04:25
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia. [a przy okazji i picie]Dnia 03-07-30 xris napisał(a)
> widać się nie zrozumieliśmy.
Tez tak mysle :)
(...)
> ale zostaje reszta, którą możemy podzielić na:
> a/ osoby, które odczuwają negatywne skutki palenia
> b/ osoby, które nie odczuwają negatywnych skutków
Piknie wylozone. No to tak.... pamietasz faze 1 prokontemplacji.... to
te dwie grupy sie w niej znajduja. Takie zalozenie. :)
A program omawiany znajduje sie dla nich w fazie 2 czyli musza sie nad
tym rzuceniem zastanowic i przyjsc tak?
No to przychodza. I dla a i dla b szuka sie indywidualnych korzysci z
tego ze rzuca.
Teraz dobrze rozumiem?
(....)
> A ja nadal sie upieram przy swoim:
> dlaczego Twoim zdaniem osobom uznających definicję
> zdrowia jako dobrostanu
> fizyczno-psycho-społecznego lekarz jest potrzebny mniej???
Jesssu a kto Ci powiedzial ze mniej? Dla osob ktore maja powiedzmy
silna 'wewnetrzna kontrole z.z.' inny mocny jest zbedny.... taki ma
sposob funkcjonowania :) Nie mniej potrzebny xris, a mniej go
wykorzystaja :)
(...)
> Od psychologa klinicysty oczekiwałbym pracy nad własną samooceną
> i frustracją własnych potrzeb. Nie neguję, że psycholodzy tak byli
> traktowani. Nie neguję, że wielu sobie na to zasłużyło.
> W wielu punktach ta ocena psychologa jest błędna. Ale to jeszcze nie
> znaczy, żeby w drugą stronę robić dokąłdnie to samo.
Racja przepraszam, dlatego napisalem atawistyczna radoche :)
> > Jasny gwint. Papieros czy tez palenie moze byc czescia obrazu
> > siebie. Widziales Dym? A wyobraz sobie ten film bez papierosow....
> > Mniej atrakcyjny co? No to dla palacza u ktorego papierosy sa wazna
> > czescia jego osoby rzucenie palenia to jak wywalenie z Dymu
> > tytoniu. Trza zmienic scenariusz nakrecic nowy film :)
> ok. jasne.
Uff. Ale na samych metaforach w zawodzie nie pojade :(
Taka prywatna samokrytyka ;)
> > Jeny a gdzie Twoje poczucie humoru co?
> zniknęło wraz ze zniknięciem fajek ;-)
:)
> > Jasny gwint mam robic nowy watek na temat tycia? Xris zlituj sie :)
> no to by mnie interesowało, nie powiem, jak nie żreć jak świnia, bo ja
> bez tych fajek teraz po kilka kilo dziennie pochłaniam (fakt, że
> warzyw, ale jednak)
:) Podjadasz warzywka? A wage kontrolujesz? Jakies cwiczonka jakis ruch?
xris Ty tu medycyne studiujesz;D A tak powazniej to przytyles? I ile?
O.K. Pomysle nad tym watkiem. Sam kiedys zwalilem 20 kilo w 18
miesiecy, calkiem nieprofesjonalnie i srednio skutecznie bo przerwalem
przed uplywem 24 miesiecy :( I sie wlasnie do powrotu na sciezke
cierpien przygotowuje ;)
(...)
> zacząłem mieć wątpliwości, może faktycznie pwoinienm się zgłosić do
> poradni uzależnień? ;-)
To sobie przejrzyj ICD-10 i odpowiedz sobie ;)))
> poważnie uważasz, że jak ktoś raz w życiu się upił, miał wyrzuty
> sumienia, dał sobie z kolegą po mordzie, urwał mu się film i na kacu
> poszedł następnego dnia do szkoły i mu zwrócono uwagę, to jest
> alkoholikiem?
Xris bez jaj :) przeciez ten test jest do d* jezeli idzie o odpowiedz
na pytanie A czy nie A :)
Juz Ci post na ten temat wyslalem :)
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-30 22:23:36
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.Dnia 03-07-30 Flyer napisał(a)
> Mam sie też pochwalić? - do 18 roku życia żyłem w mieszkaniu, gdzie
No jasne ze sie chwalic :)
> codziennie wisiała siekiera [conajmniej dwie paczki Sportów, a później
> Popularnych, a później Extra Mocnych]. I nic. W szkółce też
> próbowałem, nawet ojciec przyłapawszy mnie na tym, próbował mnie
> struć cygarem, ale organizm zbyt był przyzwyczajony i to on wcześniej
> mi je zabrał niż ja się [ewentualnie] porzygałem. I nic. Dopiero w
> wieku 28 lat i to dodatkowo po okresie wciągania się wynoszącym kilka
> miesięcy. A co do "ofiar" - widziałem człowieka po operacji i
> widziałem odnosny film, o raku tchawicy [ale wtedy stwierdziłem, że
> nie dam się pokroić - takiego!].
No widzisz a ja nie probowalem... Mutti mi ulatwila sprawe co to za
Gral co sie go ma doma ;)
A te filmiki to juz jako palacz ogladales? Chyba pisalem nt.
nie-skutecznosci straszenia palaczy.
Dlatego motywacja prozdrowotna :)
> > O Jeny.... czy prezentujesz tu postawe ze na cos trzeba umrzec wiec
> > czemu nie z przyjemnoscia? :)
>
> Nie, stwierdzam tylko fakt - powiedzenie - palenie zwiększa ryzyko
> smierci na raka w przeciągu 5 lat, jest nieprzekonujące z racji użycia
> abstrakcyjnego pojęcia czasu i choroby. Może trzeba podkręcić
> pokrętło i na każdym papierosie pisać - Po zapaleniu tego papierosa
> zdechniesz? ;)
O.K. zle sie zabralem do sprawy. :) A z tym komunikatem zdechniesz to
bedzie nieskuteczne :)
Czy dla Ciebie najblizsze 5 lat nie stanowia wartosci, ew. czy warto je
ryzykowac dla.... tu sobie wpisz substancje b ;)
(...)
> Mam Zenitha 12 ET [czujnik światła na obudowie, pomiar znad
> obiektywu], ale chyba ma klapkę obluzowaną, bo mi na zdjęciach
> niezależnie od obiektywu wychodziły drobne prześwietlenia jak od
> słońca w obiektyw [z górnego rogu].
Sie da naprawic :)
>Mam też dwie lampy. Mam też
> lepszą lustrzankę, ale chwilowo nie chcę wydawać 80 zł na baterie i
> wywoływanie filmów. I raczej na tym nie zarobię - zdjęcia robię [a
> raczej robiłem od 10 lat] i nie widzę w nich Talentu - czyli typowy
> turysta strzelający fotki wszystkiemu co się rusza. ;)
Piernika jasnego jestes okropny :) dosc wymyslania co bys mogl robic po
robocie zamiast palic.... choc ja mialem kiedys tak ze jak sie nudzilem
podczas powrotow z pracy nad ranem tosobie po oknach patrzalem.... e
nie wazne wazne jest to ze zawsze mozna cos sobie znalezc...
determinacje trza miec, checi i takie tam :)
> Zapomnienie, znika podskórny [słabo wyczuwalny] niepokój - czyli bez
> zbytniego psychologizowania podpada też pod zespół abstynencji. ;)
No :) Czyli widzisz ze palenie jest (jedna z ? ) przyczyn tego
napiecia ale i tak palisz by je zredukowac. Tak?
> Ale bez przyglądania się mojemu drugiemu Ja [w/w] - palę bo palę.
Wygodniejsze :) W lustrze przy goleniu jak sie tak czlowiek przyjrzy
to nie zawsze wyglada korzystnie :)
Ale fajnie ze sie przegladasz:) Zaraz mi sie oberwie ze to nie grupa
terapeutyczna :)
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-31 01:28:48
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.zielsko napisał:
> Czy dla Ciebie najblizsze 5 lat nie stanowia wartosci, ew. czy warto je
> ryzykowac dla.... tu sobie wpisz substancje b ;)
Warto, bo najbliższe 5 lat nie mają żadnego znaczenia. Przynajmiej nie
powtarzam farmazonów o podróżach, rozwoju itp. duperelach, które są
formą usprawiedliwiania swojego istnienia na Ziemi. Czy mam może
odtwarzać kulturowe marzenia o pięknej przyszłości, wielkiej miłości,
sukcesach? A może lepiej, żebym projektował momenty, kiedy BYŁO fajnie
na przyszłe zdarzenia? ;)
> Sie da naprawic :)
Po co - mam pewnie z kilkaset zdjęć - górka, drzewko, słoneczko,
rzeczka. Kiedy jest tego tyle, człowiek zaczyna kombinować - po co? No
fakt, mogę sobie trochę pożyć miejscami gdzie byłem, ludźmi których
widziałem - ale gdzie u diabła jest sens? Udawać Artystę? To chyba
brnięcie coraz dalej w obłęd - nie ma przyczyny --> wymyślam przyczynę
--> staję się więźniem przyczyny [a prawdziwej Przyczyny jak nie było
tak i nie ma i nie będzie ;)].
> > Zapomnienie, znika podskórny [słabo wyczuwalny] niepokój - czyli bez
> > zbytniego psychologizowania podpada też pod zespół abstynencji. ;)
> No :) Czyli widzisz ze palenie jest (jedna z ? ) przyczyn tego
> napiecia ale i tak palisz by je zredukowac. Tak?
Ale czy to nie piękne? - żeby zlikwidować pewien efekt wywołany
substancją b, stosuje się substancję b, która wywołuje pewien efekt,
który można zlikwidować substancją b ..... . :)
> Ale fajnie ze sie przegladasz:) Zaraz mi sie oberwie ze to nie grupa
> terapeutyczna :)
Znam lepszy sposób na terapię - przespać [dzięki Bogu moja konstrukcja
psycho-fizyczna pozwala mi przesypiać problemy] - ale musiałbym wyrzucić
kilka tygodni z kalendarza, a szukając pracy nie mogę sobie na to
pozwolić. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |