Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia restauracja w b-stoku

Grupy

Szukaj w grupach

 

restauracja w b-stoku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-09 13:18:56

Temat: restauracja w b-stoku
Od: <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc!
mam prosbe:
czy moglibyscie polecic mi jakas dobra bialostocka restauracje?
nie bez znaczenia jest wysokosc rachunku jaki przyjdzie mi zaplacic, ale
bardziej zalezy mi na poziomie restauracji i poziomie serwowanych tam dan.
jesli znacie orientacyjne ceny to rowniez prosze o taka informacje.
z gory dziekuje.
przemek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-09 13:37:59

Temat: Re: restauracja w b-stoku
Od: "Iwona Malek" <i...@c...at> szukaj wiadomości tego autora

Witaj
jesli lubisz swojskie jadlo polecam Ci knajpke Pruszynka(za niewielkie
pieniadze mozesz zjesc pyszna kiszke ziemniaczana, pierogi, pyzy, sznycle
polecam: zurek nigdzie takiego nie jadlam); co do lepszych knajp to
restauracja w hotelu Cristal (jedzonko calkiem niezle tylko ceny o wiele
wyzsze, poza tym knajpe: Ulice Swiata (mniej exclusive niz cristal ale
jedzonko calkiem niezle) poza tym goraco polecam knajpe Ananda, jest tu
przepyszne jedzonko wegetarianskie (polecam sznycla sojowego i ruskie
pierogi, a jesli bedziesz samochodem koniecznie pojedz do Dworku nad Lakami
w Kiermusach (niedaleko od Tykocina - czyli jakies 30 km od Bialegostoku) -
jedzonko jest przednie, jadlo szlacheckie - uwaga ceny sa tu wysokie, ale
kto tam zajedzie nie zaluje (polecam zeberka:))

Kaczucha (jak ja tesknie za Bialymstokiem)

Użytkownik <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:0c0c.00000000.3b49af3f@newsgate.onet.pl...
> czesc!
> mam prosbe:
> czy moglibyscie polecic mi jakas dobra bialostocka restauracje?
> nie bez znaczenia jest wysokosc rachunku jaki przyjdzie mi zaplacic, ale
> bardziej zalezy mi na poziomie restauracji i poziomie serwowanych tam dan.
> jesli znacie orientacyjne ceny to rowniez prosze o taka informacje.
> z gory dziekuje.
> przemek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-09 13:49:11

Temat: Re: restauracja w b-stoku
Od: "Iwona Malek" <i...@c...at> szukaj wiadomości tego autora

Na smierc zapomnialam o restauracji Arsenal, tu polecam ryby (a szczupak
faszerowany jest znakomity, ale to jako przystawka:) no i jest jeszcze
restauracja w Hotelu Golebiewski (ale trudno mi opisac bo zem tam nie byla)

Co do knajpiek kawowo-herbaciano-alkoholowych to polecam Herbaciarnie Kee
Moon (herbatki z calego swiata) knajpe Odeon (w weekendowe wieczory mozesz
trafic na jazz na zywo) jesli chcesz sie znalezc w dziwnym wystroju to piwo
w Niebie bedzie w sam raz

jesli bys chcial adresy to moge poszukac

Kaczucha

Użytkownik <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:0c0c.00000000.3b49af3f@newsgate.onet.pl...
> czesc!
> mam prosbe:
> czy moglibyscie polecic mi jakas dobra bialostocka restauracje?
> nie bez znaczenia jest wysokosc rachunku jaki przyjdzie mi zaplacic, ale
> bardziej zalezy mi na poziomie restauracji i poziomie serwowanych tam dan.
> jesli znacie orientacyjne ceny to rowniez prosze o taka informacje.
> z gory dziekuje.
> przemek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-09 20:41:51

Temat: Re: restauracja w b-stoku
Od: "Ewa" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwona Malek" <i...@c...at> napisał w wiadomości
news:Xsi27.54724$OU.1875830@news.chello.at...
> Witaj
> jesli lubisz swojskie jadlo polecam Ci knajpke Pruszynka

Gdzie w Bialymstoku znajduje sie ta Pruszynka?
Ewa tez z
sentymentem myslaca o Bialymstoku


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-10 02:52:28

Temat: Re: restauracja w b-stoku
Od: "Iwona Malek" <i...@c...at> szukaj wiadomości tego autora

Pruszynka kiedys funkcjonowala pod nazwa Karczma i miesci sie na rogu
Lipowej i Malmeda

Pozdrowienia
Kaczucha (a ja chyba odwiedze Bialystok w weekend:))

Użytkownik "Ewa" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9id6rc$75n$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Iwona Malek" <i...@c...at> napisał w wiadomości
> news:Xsi27.54724$OU.1875830@news.chello.at...
> > Witaj
> > jesli lubisz swojskie jadlo polecam Ci knajpke Pruszynka
>
> Gdzie w Bialymstoku znajduje sie ta Pruszynka?
> Ewa tez z
> sentymentem myslaca o Bialymstoku
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-11 06:54:36

Temat: Re: restauracja w b-stoku - potrawy regionalne
Od: "Ewa" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wymienilas w tym watku kilka potraw, ale tylko jedna z nich, kiszka
ziemniaczana, jest potrawa regionalna z tego terenu. Do tej rodziny dan z
ziemniakow naleza tez kartacze i babka ziemniaczana / bardzo to lubie/ . A
jakie jeszcze wschodnie potrawy mozna wymienic? Slyszalam o szczegolnej
kuchni z okolic Sokolki i Bielska Podlaskiego, ale nigdy tam nie jadlam.
Moze cos wiecie na ten temat? Aha, jeszcze sekacz tez jest stamtad. Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-11 10:17:12

Temat: Re: restauracja w b-stoku - potrawy regionalne
Od: "Iwona Malek" <i...@c...at> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9ih12n$2de$1@news.tpi.pl...
> Wymienilas w tym watku kilka potraw, ale tylko jedna z nich, kiszka
> ziemniaczana, jest potrawa regionalna z tego terenu. Do tej rodziny dan z
> ziemniakow naleza tez kartacze i babka ziemniaczana / bardzo to lubie/ . A
> jakie jeszcze wschodnie potrawy mozna wymienic? Slyszalam o szczegolnej
> kuchni z okolic Sokolki i Bielska Podlaskiego, ale nigdy tam nie jadlam.
> Moze cos wiecie na ten temat? Aha, jeszcze sekacz tez jest stamtad. Ewa
>
>

Generalnie rzecz biorac obecnie w bialostockiem je sie to samo co w
pozostalej czesci kraju:)) ale sa wlasnie wyjatki nigdzie nie slyszalam aby
do kiszki ziemniaczanej dodawano krew, wszyscy znajomi, odwiedzajacy skromne
progi moich rodzicow, zawsze z taka pewna niesmialoscia podchodzili do tego
dania, ktore zwie sie po prostu kiszka (nie mylic z kaszanka), ale jak
sprobowali to trudno bylo ich oderwac:))) a moja mama puchla z radosci, hmm
co jeszcze, nie wiem czy domowy salcesonik jest potrawa bialostocka ale moja
mama robi go z ugotowanch podrobek i mieska, to wszystko w kosteczke, pieprz
sol i do zoladeczka po swince i to wszystko do pieca a pozniej przygniata
czyms ciezkim zeby nie bylo w nim dziur i mniam

a kartacze to u mnie w domu to po prostu pyzy, a znalazlam je tez pod nazwa
cepeliny, wiec chyba za bardzo regionalne to one nie sa

aha przypomnialo mi sie ze wlasnie w takie upalne dni moja mama robi
chlodnik: szczypiorek sieka i ugniata z sola, do tego wrzuca pokrojone w
kostke ogorki, calosc miesza, dodaje do tego kwasna smietane zmieszana z
woda (jak za duzo sie doda smietany to jest za tluste) i do tego troche
octu, bez pieprzu bez koperku bez rzodkiewki. Wszystko to wymieszane musi
troche postac w lodowce i do tego mlode zimniaczki (jezu miodzio juz mi
slinka leci w sobote poprosze mame zeby mi to zobila)

Hmm, nic mi sie wiecej innego niz w pozostalej Polsce nie przypomina,
wszedzie jest bigos i golabki i szczawiowa i parzone ogoreczki i botwinka.

A moze moja mama jez juz nowoczesna:)))))

Pozdrowionka z baaaardzo cieplego Wiednia tym co w Balymstoku i poza nim

Kaczucha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-15 16:05:51

Temat: Re: restauracja w b-stoku - potrawy regionalne
Od: "AgataW" <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ewa <t...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9ih12n$2de$...@n...tpi.pl...
? Slyszalam o szczegolnej
> kuchni z okolic Sokolki i Bielska Podlaskiego, ale nigdy
tam nie jadlam.
> Moze cos wiecie na ten temat? Aha, jeszcze sekacz tez
jest stamtad. Ewa
>
>

Sekacz na Suwalszczyźnie to podstawa każdej uroczystości.
Wyglada okazale i postać może troszkę dłużej. Pamiętam jak
pewnego lata w jednej z tamtejszych wsi proboszcz miał
...lecie kapłaństwa. A musiała być to spora rocznica skoro
zarzadzono we wsi mobilizację. Ludziska siatami znosiły jaja
i gęstą śmietanę. Nadzorująca akcję gospodyni pakowała to i
przygotowywała do dalszej obróbki. Otóż postanowiono
przygotować ogromny sękacz. Upiec miała go pewna starsza
babina mieszkająca za górami i jeziorami. W cztery osoby
targaliśmy piechotą produkty do odległej chatki. Z tych
stert jaj babina na rożnie zrobiła najpiękniejszego sękacza
pod słońcem. Po kilku dniach ta sama ekipa tragarzy ruszyła
polami odebrać gotowe ciasto. Mieliśmy wtedy średnio po 13
lat i na zmianę w parach dźwigaliśmy wielką siatę z
wystającym sękaczem. Co pewien czas była zmiana i
zaglądaliśmy do środka czy jakieś sęki się niechcący nie
ułamały. A i owszem łamały się. Aleśmy się tych odpadków
najedli! Trochę gadania było że tyle ich poodpadało.
A co to nasza wina, że babina na końcu świata mieszkała i
samochodem ni diabła nie dało sie dojechać?
A sękacz to najlepszy jak podeschnie!
AgataW.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-17 06:39:04

Temat: Sekacz - wspomnienia
Od: "Ewa" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AgataW" <a...@g...com.pl> napisał w wiadomości
news:9iseqi$jl$1@news.tpi.pl...
>
>
>
> Sekacz na Suwalszczyźnie to podstawa każdej uroczystości.
> Wyglada okazale i postać może troszkę dłużej. Pamiętam jak
> pewnego lata w jednej z tamtejszych wsi proboszcz miał
> ...lecie kapłaństwa. A musiała być to spora rocznica skoro
> zarzadzono we wsi mobilizację. Ludziska siatami znosiły jaja
> i gęstą śmietanę. Nadzorująca akcję gospodyni pakowała to i
> przygotowywała do dalszej obróbki. Otóż postanowiono
> przygotować ogromny sękacz. Upiec miała go pewna starsza
> babina mieszkająca za górami i jeziorami. W cztery osoby
> targaliśmy piechotą produkty do odległej chatki. Z tych
> stert jaj babina na rożnie zrobiła najpiękniejszego sękacza
> pod słońcem. Po kilku dniach ta sama ekipa tragarzy ruszyła
> polami odebrać gotowe ciasto. Mieliśmy wtedy średnio po 13
> lat i na zmianę w parach dźwigaliśmy wielką siatę z
> wystającym sękaczem. Co pewien czas była zmiana i
> zaglądaliśmy do środka czy jakieś sęki się niechcący nie
> ułamały. A i owszem łamały się. Aleśmy się tych odpadków
> najedli! Trochę gadania było że tyle ich poodpadało.
> A co to nasza wina, że babina na końcu świata mieszkała i
> samochodem ni diabła nie dało sie dojechać?
> A sękacz to najlepszy jak podeschnie!
> AgataW.
>
Bardzo ladna opowiesc ,dlatego przytaczam ja w calosci.
Kiedys, kiedy jezdzilam na wakacje do Gib, kupowalismy sekacz w Sejnach, w
bufecie przy restauracji naprzeciwko pieknego kosciola, w ktorym znajduje
sie gotycka /XIV -XV wiek/ figura Matki Boskiej. Byl to podobno najlepszy
sekacz w calej okolicy. Poza tym niemal w kazdym sklepie w miasteczku mozna
bylo kupic przepyszne cieple jagodzianki. Jagod bylo wtedy mnostwo w
okolicznych lasach. A wracajac do sekacza, Agato, czy pamietasz, jak te
kobiety go robily? Teraz w naszych warunkach domowych, majac tylko piekarnik
elektryczny, chyba nie da sie go upiec, poza tym chyba trzeba miec
odpowiednia forme. Mam racje? Z drugiej strony, jesli sekacz jest
sprzedawany teraz w kazdej niemal cukierni, to chyba pieczenie nie jest
takie bardzo skomplikowane. Czy ktos probowal? Pozdrawiam, Ewa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-17 13:37:52

Temat: Re: Sekacz - wspomnienia
Od: "AgataW" <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

. A wracajac do sekacza, Agato, czy pamietasz, jak te
> kobiety go robily? Teraz w naszych warunkach domowych,
majac tylko piekarnik
> elektryczny, chyba nie da sie go upiec, poza tym chyba
trzeba miec
> odpowiednia forme. Mam racje? Z drugiej strony, jesli
sekacz jest
> sprzedawany teraz w kazdej niemal cukierni, to chyba
pieczenie nie jest
> takie bardzo skomplikowane. Czy ktos probowal? Pozdrawiam,
Ewa

Sejny co roku wyglądają coraz lepiej. Tradycyjnie odbywają
się festyny, festiwale sztuki dziecięcej i pielgrzymka
zatrzymuje się w sierpniu.

Nadal można zdobyć sękacza zrobionego metodą tradycyjną.
istnieje w prawdzie firma Janza ( podobnie) ktora zdobyła
medal " Teraz Polska" i wiedzie prym w cukierniach.
Prawdziwego sękacza w zeszłym roku na rożnie kręcił mój tata
z gospodynią. Trzeba bardzo powoli kręcic a jak nie daj Bóg
się zagada to przypala się ino mig. Jedna osoba kręci a
druga delikatnie nalewa ciasto ( gęste i słodkie).
Porządnego sękacza piecze się około 4 godzin. Przywieźliśmy
go do domu i po 2 dniach nie było bo porozdawaliśmy. Ale
tatę serce bolało że tyle przy żarze siedział i korbą kęcił
a tak szybko poznikało.
A co do pieczenia specjalny rożen owija się sznurkiem i leje
ciasto. Musi być dużo sęków. Nadal na Suwalszyźnie można
zdobyć najprawdziwszego sękacza. Bezrobocie okrutne tam i
korupcja więc z nudów babiny sekacza popieką.
Pozdrawiam
AgataW.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wykwintnie
Re: Shoarma
przetwory z żelfixem
domowe wino
Gdzie mozna kupic...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »