« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-05 18:00:52
Temat: Awantura o drylowanie wiśniWitam,
w moim domu rozgorzała kłótnia. Żona twierdzi, że wiśni na kompot (do
słoików) nie trzeba drylować, ja z kolei słyszałem, ze trzeba, gdyż
pestki zawierają szkodliwy kwas pruski i wydziela się z nich w
przetworach jeszcze coś co ma skomplikowaną chemiczną nazwę a której nie
pamiętam. Jak to jest z tym drylowaniem? Pomóżcie plis ;)
Bruno Ramone
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-05 18:09:10
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśniJa nigdy nie dryluję i już jestem uodporniony na cjanki
--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 21:42:50
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśni> Ja nigdy nie dryluję i już jestem uodporniony na cjanki
alkohol może uodpornić - to fakt - ale mnie chodzi o kompot, taki do
picia, w słoiczku, na zimę, co to stoi w piwnicy... :-)
BR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 21:48:28
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśni
Użytkownik "Bruno Ramone" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> Witam,
> w moim domu rozgorzała kłótnia. Żona twierdzi, że wiśni na kompot (do
> słoików) nie trzeba drylować, ja z kolei słyszałem, ze trzeba, gdyż
> pestki zawierają szkodliwy kwas pruski i wydziela się z nich w
> przetworach jeszcze coś co ma skomplikowaną chemiczną nazwę a której nie
> pamiętam. Jak to jest z tym drylowaniem? Pomóżcie plis ;)
nie wiem jak jest z kwasem, ale plucie pestkami podczas jedzenia jest
"fajne" (czytaj: z oczywistych względów znośne) tylko przy świerzych
owocach, szczytem są pestki w dżemie/ konfiturach, toż to można zę by
połamać!
pozdrawiam
Quef
--
quefear@"bezkupy"wp.pl
www.quefear.neostrada.pl
www.quefear.neostrada.pl/tencza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 22:39:42
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśni> nie wiem jak jest z kwasem, ale plucie pestkami podczas jedzenia jest
> "fajne" (czytaj: z oczywistych względów znośne) tylko przy świerzych
> owocach, szczytem są pestki w dżemie/ konfiturach, toż to można zę by
> połamać!
bez urazy, ale z tego co czytam w odp. to wy chyba jednak tych wiśni nie
drulujecie... hahahaha :P
BR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-06 04:41:55
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśni> alkohol może uodpornić - to fakt - ale mnie chodzi o kompot, taki do
> picia, w słoiczku, na zimę, co to stoi w piwnicy... :-)
>
Ja piszę właśnie o kompocie, do nalewek dryluję
--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-06 05:58:16
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśni>bez urazy, ale z tego co czytam w odp. to wy chyba jednak tych wiśni nie
>drulujecie... hahahaha :P
Kwas pruski może się wytwarzać podczas robienia nalewki (czyli w
alkoholu). Zwykły kompot raczej nikomu nie zaszkodzi. A tak swoją
drogą... kazałbyś żonie drylować kilka tysięcy wisienek na zimę? ;-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-06 06:17:36
Temat: Re: Awantura o drylowanie wiśniIn article <cetskk$1gav$1@mamut.aster.pl>,
"Bruno Ramone" <r...@o...pl> wrote:
> Witam,
> w moim domu rozgorzała kłótnia. Żona twierdzi, że wiśni na kompot (do
> słoików) nie trzeba drylować, ja z kolei słyszałem, ze trzeba, gdyż
> pestki zawierają szkodliwy kwas pruski i wydziela się z nich w
> przetworach jeszcze coś co ma skomplikowaną chemiczną nazwę a której nie
> pamiętam. Jak to jest z tym drylowaniem? Pomóżcie plis ;)
Dryluje się lub nie zależnie od upodobania. Niedyrylowane mają
charakterystyczny migdałowy aromat, właśnie od tegoż kwasu pruskiego. W
każdym razie, jeżeli prawdziwa jest anegdota o Franciszku Józefie i
królu rumuńskim, to na dworze w Wiedniu się nie drylowało.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-06 07:48:21
Temat: Re: Awantura o drylowanie wi?ni................. A tak swoją
> drogą... kazałbyś żonie drylować kilka tysięcy wisienek na zimę?
;-)))...................
NIe potrzeba każdej osobno drylować, są maszynki, które robią to taśmowo
:-))
Ma
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-06 08:18:19
Temat: Re: Awantura o drylowanie wi?ni
Użytkownik "Magda" <m...@C...pl> napisał w wiadomości
news:cevd47$7aq$1@inews.gazeta.pl...
> ................. A tak swoją
> > drogą... kazałbyś żonie drylować kilka tysięcy wisienek na zimę?
> ;-)))...................
>
> NIe potrzeba każdej osobno drylować, są maszynki, które robią to taśmowo
> :-))
> Ma
Pod warunkiem, że nie ma w wiśniach robali.
Pozdrawiam
Dorota (co w tym roku była zmuszona do ręcznego wydłubywania pestek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |