Data: 2002-04-11 11:36:25
Temat: Bedac pod Wroclawiem jadlam taka kielbache...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bylam jako dodatek do gosci u kogos i ten ktos zrobil swoje
popisowe danie:
Kielbase, z tych nieco szlachetniejszych, pociac na dzwonka,
pardon kawalki tak z 8-9cm, ponacinac w ladna ukosna krateczke,
obsmazyc porzadnie z kazdej mozliwej strony, dodac cebule i
czosnek (DUZO) i smazyc/dusic jakis czas. jak podeschlo to krople
wody mozna. jak juz cebula nie surowa, dolozyc pare lyzeczek
powidel sliwkowych, punktowo - tu i owdzie. na to cwiartki jablek
z tych co sie nie rozleca, jaksie na nie patrzy. ale tez i
drewniane kwaskowate najlepsze. Jablek ma byc tyle, by zakryly
calkiem to, co pod spodem
PRZYKRYC, dusic , zajac sie czymkolwiek, nawet zmywaniem, ale
znacznie lepiej sie danie tworzy jak sie siedzi, gawedzi i pije
np piwo (choc za mna, od Paryza kir chodzi i odczepic sie nie
moze!!!), po ok pol godzinie powinno byc gotowe. jak jablka maja
konsystencje nadpieczonych i zrobil sie gesty sosik tona pewno
gotowe. konsumowane bylo z chlebem i ogorkiem kiszonym.
jeden kawalek kielbachy mnie wykonczyl, choc oczami zjadlam
jeszcze co najmniej dwa, lacznie z resztka zostawiona jako
sniadanie dla autora dania i naszego gospodarza..
teraz mi tylko taka kielbacha a la glogowska luksusowa czy jak
jej tam , potrzebna
Krysia
P.S.O soli/pieprzu nie pisze, bo to dosc oczywiste
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeeds.Com, Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeeds.com The Largest Usenet Servers in the World!
------== Over 100,000 Newsgroups - Ulimited downloads - 19 servers ==-----
|